Nie będzie leków za złotówkę

Z projektu ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia ministrowie wykreślili przepis, który dawał osobom po 65. roku życia specjalne uprawnienia.

Projekt, który przyjął rząd we wtorek, nie jest publicznie dostępny. Dziennik ustalił jednak, że pomysł Mariusza Łapińskiego zniknął z projektu po krytyce niemal wszystkich ministrów, przede wszystkim szefa resortu finansów Grzegorza Kołodki.

Specjalne uprawnienia zawsze rodzą niebezpieczeństwo niekontrolowanego i trudnego do oszacowania wzrostu wydatków na refundację leków. Wiceminister zdrowia Aleksander Nauman twierdził, że program lek za złotówkę nie powinien kosztować więcej niż 70 milionów złotych.

Pod koniec sierpnia minister Łapiński zapowiadał, że będzie to koszt od stu do stu kilkudziesięciu milionów. Te wyliczenia najwyraźniej reszty rządu nie przekonały. Tym bardziej, że pojawiły się jeszcze zarzuty o niezgodność z konstytucją i wymogami Unii Europejskiej.

Kołodko: sprawa leków za złotówkę nie jest jeszcze przesądzona

- Nic nie jest jeszcze przesądzone - tak doniesienia prasy, że nie będzie "leków za złotówkę", skomentował dzisiaj minister finansów Grzegorz Kołodko.

- Nic nie zostało przesądzone, tak jak dezinformuje "Rzeczpospolita", natomiast to, co zostało przesądzone, to że w tym kierunku będziemy szukali dobrego rozwiązania, ale nie jest to materią tego projektu ustawy, który niedługo będzie przedstawiany w Sejmie - powiedział Kołodko w rozmowie radiowej.