Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Na każdym kroku żandarmeria i przesłuchania"

Dowódca Wojsk Lądowych, gen. broni Waldemar Skrzypczak w obszernym wywiadzie dla "Dziennika" mówi, że gdyby polscy żołnierze w Afganistanie mieli niezbędny sprzęt, można było uniknąć tragedii sprzed tygodnia.

/Agencja SE/East News

Według niego armia jest zmęczona histerią strachu i braku zaufania. Dowódcy nie są wysłuchiwani. Brakuje sprzętu, który moglibyśmy wysłać na wojnę.

Gdyby wojsko miało bezzałogowe samoloty rozpoznawcze i dobrze uzbrojone śmigłowce, kpt. Daniel Ambroziński mógłby żyć, mówi Skrzypczak. I dodaje, że o ten sprzęt armia walczy od ponad dwóch lat, ale dowódców nikt nie słucha. "Prosimy o broń, a wszystko tonie w procedurach. Decydują urzędnicy, którzy front widzieli w filmie "9 kompania" - mówi.

W rozmowie z "Dziennikiem" generał ujawnia szczegóły beznadziejnych potyczek z wojskową biurokracją: "Do ministra obrony dociera zniekształcony obraz rzeczywistości" - twierdzi. "Wynika z niego, że wszystko jest OK, na piątkę". Tymczasem, według Skrzypczaka, brakuje najpotrzebniejszej broni. Zamiast tego pieniądze idą na mosty pontonowe i sanitarki, których jest pod dostatkiem.

Szef Wojsk Lądowych twierdzi, że armia żyje w ciągłym strachu. Każda decyzja jest sprawdzana: czy była dobra, dlaczego została podjęta, kto za nią stał. "Na każdym kroku żandarmeria i przesłuchania. Armia jest zmęczona histerią strachu i braku zaufania. Jeżeli się nie ufa wojskowym, to ktoś powinien odejść: albo wojskowi, albo ci, którzy wojskowym nie ufają" - podkreśla gen. Skrzypczak.

Zobacz również:

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także