Ministrowie kombinują, jak nie podpaść Piterze
Po słynnym raporcie, który dotyczył wykorzystania kart przez urzędników z rządu Prawa i Sprawiedliwości, prześwietleni przez minister Piterę zostali urzędnicy z ekipy Donalda Tuska.
"Dziennik" dotarł do kilkunastostronicowego raportu na temat plastikowych pieniędzy, który powstał w departamencie kontroli i nadzoru kancelarii premiera.
Wynika z niego, że urzędnicy coraz rzadziej używają kart. W czasie rządów PiS mieli do dyspozycji 223 karty, a skorzystało z nich 221 osób. Teraz liczba kart spadła do zaledwie 86. Kwoty wydatków są jednak podobne - rząd PiS przez dwa lata wydał 1,4 mln zł, ekipa Donalda Tuska w 14 miesięcy zapłaciła 750 tys. zł.
Rządowi audytorzy dopatrzyli się także wydatków na cele prywatne. Nie ujawnili jednak, kto i za co płacił. Zakwestionowano ponad 8 tys. zł. Pieniądze zostały już zwrócone.
INTERIA.PL/PAP