zwołał nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki TVP SA (minister jest jej jednoosobowym właścicielem). Zaprosił na nie prezesa zarządu TVP i prezesa rady nadzorczej. Minister zleci radzie nadzorczej przeprowadzenie w spółce natychmiastowego audytu - dowiedziała się "Gazeta". - Minister uznał, że tylko zewnętrzny audyt może wyjaśnić, czy w ciągu ostatnich dwóch lat, za rządów PiS, dochodziło do nadużyć w TVP - mówi rozmówca dziennika z kręgów rządowych. Kontrolerzy z zewnętrznej firmy audytorskiej wybranej przez radę nadzorczą sprawdzą: zarządzanie kadrami, kontrakty kadry menedżerskiej i szefów programów (za czasów prezesury Bronisław Wildsteina i obecnego prezesa Andrzeja Urbańskiego); sposoby zawierania umów z producentami; inwestycje. Minister (jako walne zgromadzenie) przygotował też kilkanaście konkretnych pytań, na które kontrolerzy mają odpowiedzieć. Zapyta m.in. o kontrakt z wiceszefową Agencji Informacji TVP , który został podpisany już po wyborach i po ujawnieniu przez media jej zaangażowania po stronie PiS. Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu "Gazety Wyborczej".