Miller przyznaje, że stenogram nie odpowiada na bardzo dużo pytań i wątpliwości. Kluczem są teraz dwie czynności techniczne - oczyszczenie z szumów, zakłóceń i przypisanie im głosów. "Mam nadzieję, że w Polsce uda nam się więcej" - powiedział Miller. Nad przywiezionymi z Moskwy kopiami nagrań będzie teraz pracować Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Głównej Policji. "Nagrania już tam są. I zobaczymy, co się jeszcze uda odczytać" - stwierdził szef MSWiA. Będący jednocześnie przewodniczącym polskiej komisji badającej katastrofę pod Smoleńskiem ujawnia, że musieliśmy negocjować z Rosjanami kwestię otrzymania wszystkich dokumentów. Oprócz ujawnionych wczoraj dialogów, minister Miller przywiózł też zapisy rozmów między załogą a wieżą. Zapewnia także, że wkrótce otrzymamy również nagrane dialogi między wieżą w Smoleńsku a centrum dowodzenia lotami w Moskwie. Pytany o to, czy ujawnienie stenogramu jeszcze bardziej rozgrzeje opinię publiczną, Miller odpowiada: "Nie, myślę, że będzie odwrotnie, bo wiem, jak sam reagowałem na te informacje". Cały wywiad w "Gazecie Wyborczej".