Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na początku 2010 r. zleciła opracowanie projektu budowy autostrady A1 konsorcjum z udziałem tarnowskiej spółki MGGP i spółki Complex Projekt. Z tą pierwszą firmą związana jest żona ministra skarbu Aleksandra Grada. Zlecenie opiewało na 7,5 mln zł, jednak nie przeprowadzono przetargu. Marcin Hadaj, rzecznik GDDKiA, tłumaczy na łamach "Rzeczpospolitej", że było to "jedyne rozwiązanie". Jak wyjaśnia, GDDKiA zerwała umowę z wykonawcą - firmą Alpine Bau, która się z niej nie wywiązywała. W związku z tym trzeba było jeszcze raz opracować projekt, a prawa autorskie do niego miało tylko konsorcjum MGGP i Complex Projekt, które opracowało go w 2004 r. Jak twierdzi Hadaj naruszenie tych praw "skutkowałoby roszczeniami w stosunku do GDDKiA". "Rzeczpospolita" przypomina jednak, że inne firmy po wykonaniu zleceń przenosiły prawa autorskie na GDDKiA. Konsorcjum MGGP i Complex Projekt tego nie zrobiło, ponieważ - jak mówi rzecznik - "ówczesne kierownictwo GDDKiA uznało, że przeniesienie praw autorskich do projektu nie jest konieczne". Umowę bez przeniesienia praw do projektu podpisał w 2004 roku ówczesny dyrektor katowickiego oddziału GDDKiA - Krzysztof R. W sierpniu zatrzymało go ABW. Jest podejrzewany o przyjęcie 900 tysięcy złotych łapówek w związku z budową autostrad. "Rzeczpospolita" przypomina, że ze spółką MGGP związana jest Małgorzata Grad - żona ministra skarbu Aleksandra Grada. Jest ona wspólnikiem w firmie Franciszek Gryboś spółka komandytowa. Małgorzata Grad w spółce jest komandytariuszem - nie jest upoważniona do reprezentowania firmy ani prowadzenia jej spraw. Spółka powstała w kilka miesięcy po objęciu przez Aleksandra Grada teki ministra skarbu.