Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Mieliśmy wybrać prezydenta UE, wybraliśmy kelnera"

Pytany o to, czy pozycja prezydenta UE będzie w przyszłości tak silna, jak prezydenta Stanów Zjednoczonych, gość serwisu czateria.interia.pl, politolog Krzysztof Szczerski odpowiedział, że same państwa członkowskie nie pozwolą na to, by była to istotna figura polityczna.

/INTERIA.PL

- Po wczorajszym wyborze personalnym widać, że przywódcy państw unijnych chcą, żeby pełniący tę funkcję był raczej organizatorem pracy, a nie szefem. Państwa wyraźnie chcą, żeby był to ktoś do ich dyspozycji, a nie ktoś, kto ma wyraźną władzę - mówił Krzysztof Szczerski podczas czatu moderowanego.

Poproszony o skomentowanie słów, że "pan i pani Nikt" stanęli na czele Unii, powiedział, że mieliśmy wybrać przewodniczącego Rady Europejskiej i ministra spraw zagranicznych Unii, a wybraliśmy "kelnera i gońca": - Najsilniejsze kraje Unii nie chcą, aby nowe funkcje wymknęły się spod kontroli państw. UE nie grozi centralizacja, a hierarchizacja - dodał.

Na pytanie, czy możliwe jest prowadzenie wspólnej polityki zagranicznej UE, dr Szczerski odpowiedział, że istnieje zagrożenie, iż będzie to polityka "najmniejszego wspólnego mianownika", lub że polityka zagraniczna UE będzie realizowała tylko interesy najsilniejszych państw.

Czy Traktat Lizboński nie jest zamachem na suwerenność Polski? - zapytał jeden z internautów, na co politolog odpowiedział, że jeśli uznamy UE za instrument do realizacji własnych celów politycznych, to możemy być bardziej niepodległymi, będąc bardziej zintegrowanymi.

Nakaz usuwania krzyży z włoskich szkół wg dzisiejszego gościa Czaterii jest skandalem, jednak wyrok został wydany nie przez Trybunał Unii Europejskiej, a przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, działający przy Radzie Europy: - Wyrok ten nie tworzy prawa, jednak prawdą jest, że UE zbyt mało liczy się z głosem pojedynczych obywateli - zaznaczył.

Oceniając dokonania rządu Tuska w polityce zagranicznej i europejskiej dr Szczerski uznał ostatnie lata za znaczący regres: - Jesteśmy mniej bezpieczni, mniej samodzielni, mniej widoczni i mniej znaczący. Polska płynie z głównym nurtem, ale tego nurtu nie tworzy - powiedział.

Wg Szczerskiego, Polska w ogóle nie przygotowała się na wejście Traktatu Lizbońskiego: - Nie mamy ustawy kompetencyjnej, która powinna określić, jak będziemy jako państwo realizować swoją politykę po wejściu Traktatu w życie.

Na pytanie, czy PiS ma szanse wrócić do władzy po następnych wyborach, dr Szczerski odpowiedział, że zadaniem rządu w demokratycznym państwie nie jest walka z opozycją, tylko umiejętność wysłuchania innego punktu widzenia. Dlatego chciałby, aby dokonała się w Polsce zdrowa i normalna wymiana w ekipie rządzącej.

Krzysztof Szczerski jest adiunktem w Katedrze Współczesnych Systemów Politycznych Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ i autorem wielu publikacji na temat integracji europejskiej i administracji publicznej.

Czytaj też:

INTERIA.PL

Zobacz także