Małżeństwo pobiło chłopca, bo zaczepiał córkę
Sąd Rejonowy w Sejnach zajmie się sprawą małżeństwa, które w szkole podbiło uczęszczającego do niej 9-latka za to, że zaczepiał ich córkę. W akcie oskarżenia prokurator postawił im m.in. zarzut narażenia chłopca na ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku. Ewa L. - matka dziewczynki, równolatki poszkodowanego - weszła do klasy, w której trwała lekcja, i chwyciła chłopca za ucho. Wyprowadziła go w ten sposób z sali i przeprowadziła przez korytarz.
Następnego dnia do tej samej szkoły przyszedł Cezary L. - mąż kobiety. Podniósł chłopca do góry i kopnął go kolanem w okolice krocza. Groził mu też pobiciem.
Według ustaleń policji, małżeństwo chciało w ten sposób odwieść dziewięciolatka od zaczepiania ich córki. Chłopiec miał ją szturchać i pociągać za włosy.
Jak poinformowała Beata Łajewska, prokurator rejonowy z Sejn, ojcu dziewczynki postawiono dwa zarzuty: narażenie dziecka na ciężki uszczerbek na zdrowiu i groźby karalne. Kobiecie przedstawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dziecka. Ewie L. za popełniony czyn grozi grzywna lub kara do roku więzienia, Cezaremu L - grzywna lub kara trzech lat więzienia.
INTERIA.PL/PAP