Lepper: Są pierwsze zgrzyty
Andrzej Lepper twierdzi, że Samoobrona nie wycofa na razie poparcia dla rządu Kazimierza Marcinkiewicza, choć - jak mówi - "są pierwsze zgrzyty".
- Póki co nie ma na dzisiaj żadnego zagrożenia. To jest troszeczkę wyolbrzymiona sprawa, że my mielibyśmy cofać zaufanie - powiedział Lepper, który w sobotę w Katowicach uczestniczył w obchodach barbórkowych.
- Widzimy dziś, że w większości PiS idzie w dobrym kierunku, natomiast są pierwsze takie zgrzyty - to jest chociażby słynne becikowe (...). Rząd teraz odwraca kota ogonem i robi wszystko, żeby był to dodatek do 500 zł, które już jest przyznane - powiedział Lepper. Przypomniał, że jego partia domagała się gwarantowania każdej rodzinie, w której urodzi się dziecko, nowej kwoty, nie zaś podwyższenia obowiązującego zasiłku.
Druga niepokojąca sprawa dla Leppera to cena paliwa rolniczego. Wbrew zapowiedziom rządu - uważa szef Samoobrony - stanieje ono jedynie o 20-30 gorszy. - To jest nic dla rolników polskich - powiedział Lepper.
Lepper zaprzeczył, jakoby zażądał stanowisk w rządzie dla siebie i kolegów z Samoobrony. - To była nadinterpretacja. Mówię tylko, że jesteśmy gotowi współrządzić. Mamy odpowiadać, to i chcemy współrządzić - powtórzył.
INTERIA.PL/PAP