Lancią na mecz: czy Bauc miał prawo?
Czy były już minister finansów Jarosław Bauc miał prawo przyjechać do Chorzowa na mecz Polska - Norwegia rządowym samochodem? Służbowe auto przywiozło wczoraj na stadion nie tylko byłego ministra ale i jego rodzinę. Zapytany o komentarz minister obrony, Bronisław Komorowski nie jest zachwycony tym faktem.
Zdaniem Komorowskiego przepisy wprawdzie nie zabraniają korzystania ze służbowego auta, jednak wczorajszy wyjazd Jarosława Bauca do Chorzowa to kwestia dobrych obyczajów. - Nie wiem jak długo byłemu członkowi Rady Ministrów przysługuje służbowy samochód. Nigdy nie byłem byłym do tej pory byłym członkiem Rady Ministrów, zostanę niedługo to wtedy powiem jak to wygląda. Jako wiceminister byłem przy zakończeniu misji trzech rządów, za każdym razem rezygnowałem z samochodu służbowego od razu - powiedział naszemu reporterowi Bronisław Komorowski.
Pytany o to dzisiaj przez dziennikarzy premier Jerzy Buzek powiedział, że tego typu sprawy regulują przepisy. Natomiast towarzyszący Buzkowi szef Centrum Informacyjnego Rządu uznał, że to zależy od dyrektora generalnego Ministerstwa Finansów.
- Jeszcze przez jakiś okres czasu po odejściu ze służby takie osoby używają samochodów służbowych. To jest ściśle określone i po tym okresie przestają już korzystać - tłumaczył dziennikarzom w Katowicach premier Jerzy Buzek. Natomiast dyrektor CIR Andrzej Papierz określił użycie samochodu przez Bauca jako "niezasadne i nieładne", zastrzegając, że jest to jego zdanie na ten temat. Dyrektor CIR zaznaczył, że nie wiadomo, czy Bauc miał prawo użyć samochodu. - Czy miał prawo, należałoby o to zapytać dyrektora generalnego Ministerstwa Finansów, dlatego, że za mienie - a takim jest samochód - w każdym urzędzie odpowiada dyrektor generalny, który jest urzędnikiem służby cywilnej - powiedział Papierz.
O tym, że zdymisjonowany minister przyjechał na mecz rządową lancią, poinformowało radio RMF.
RMF/PAP