"Ale też jednak muszę podkreślić, iż IPN na pewno nie jest i nie będzie partyjną przybudówką" - dodał Kurtyka. Komentując plany PO dotyczące zmiany na stanowisku szefa IPN, Kurtyka przypomina, że przewidując możliwość politycznych nacisków ustawodawca w 1998 r. zabezpieczył w ustawie silnie pozycję prezesa IPN na czas jego pięcioletniej kadencji. "Uważam, że próba likwidacji lub rozmontowania IPN w jego obecnym kształcie byłaby niewybaczalnym błędem. Każdy z pionów: edukacyjny, archiwalny, prokuratorski i lustracyjny - sam się merytorycznie broni" - dodał Kurtyka.