Według premiera, sposób funkcjonowania IPN stał się dla "bardzo wielu Polaków trudny do zniesienia". Zapowiedział, że w sobotę, na posiedzeniu Rady Krajowej PO wypowie się też na temat "innych instytucji, innych polityków, którzy, w naszej ocenie, popełniają bardzo poważny błąd, a może nawet coś więcej - grzech". - Chciałoby się zaapelować do umysłów i sumień tych wszystkich, którzy mają w Polsce coś do powiedzenia, aby wspólnie uszanować dwudziestą rocznicę obalenia komunizmu, rocznicę, która miała stać się w naszych marzeniach znakiem firmowym Polski - mówił szef rządu na konferencji prasowej. - Dzisiaj jesteśmy świadkami - i to już nie są żarty, to nie jest już kwestia politycznej oceny tego czy innego urzędnika - (...) działania, które podważa polskie interesy, niszcząc tę wielką narodową legendę, jaką jest Solidarność, zryw sierpniowy i Lech Wałęsa jako personalny symbol tej legendy - mówił Tusk. Publikacja książki młodego historyka Pawła Zyzaka "Lech Wałęsa. Idea i historia" wywołała wiele kontrowersji. Premier podkreślił na konferencji prasowej, że wykonuje bardzo wiele przemyślanych działań, aby 4 czerwca, 1 września oraz rocznice przystąpienia Polski do NATO, do UE pokazały, że Polska jest liderem zmian w tej części świata. - Jeśli chcemy, żeby to się udał,o musimy powstrzymać tych wszystkich, którzy niszczą ten wizerunek. Nie stać Polski na to, aby tak często tak ważni ludzie i tak ważne instytucje niszczyły to, co dla Polaków jest naprawdę ważne - podkreślił szef rządu. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział dziś rano w RMF FM, że w ciągu kilku tygodni do Sejmu trafi projekt nowelizacji ustawy o IPN, która będzie pozwalała m.in. zmienić Kolegium IPN i szefa Instytutu. Odwołania prezesa IPN Janusza Kurtyki chce też klub Lewicy. Wniosek o odwołanie Kurtyki to reakcja polityków SLD na opublikowany wczoraj w dzienniku "Polska - The Times" wywiad z Kurtyką, w którym stwierdza on m.in., że Aleksander Kwaśniewski był zarejestrowany jako TW "Alek".