Koalicja ze społeczeństwem
Władza i opozycja wyciągają na ulice społeczeństwo. Władza, bo jest za słaba, by rządzić, opozycja, bo jest za słaba, by władzę obalić.
Jest źle. Nie potrafiąc zbudować koalicji w parlamencie, obie partie chcą zawrzeć koalicję ze społeczeństwem, aby dzięki dodatkowemu wsparciu obalić rywala w Sejmie - pisze "Dziennik".
Zdaniem gazety, ponieważ jedni i drudzy robią to samo, skończy się tym, że jedno społeczeństwo (pisowskie) stanie przeciw drugiemu (od PO). Spory polityczne, ze swoją histeryczną temperaturą, zostaną przeniesione na społeczeństwo. Politycy mówią, że to zdrowe, że potrzebna jest nam aktywizacja obywateli.
Mylą się. Oni ich nie aktywizują - oni jedynie zarażają fanatyzmem. Zwykłym, banalnym, partyjnym. Którego nie da się przekuć w żadną misję. Bo ani PiS nie ma Wielkiego Dzieła do wykonania, ani Platforma nie ma Sprawy, która pozwalałaby jej w trybie nagłym obalić rząd - ocenia redaktor naczelny "Dziennika" Robert Krasowski.
Prawica uzyskała w wyborach najlepszy wynik w historii. Ponad 70 procent głosów. I po roku mając zarówno prezydenta, jak i konstytucyjną większość w parlamencie, z powodów niejasnych dla większości opinii publicznej urządza na ulicach Warszawy walkę o nowy podział wpływów. Gdzie tu logika? - stawia pytanie gazeta.