KE obawia się o system gazociągów na Ukrainie

"Takie załamanie doprowadziłoby do bardzo poważnego kryzysu w większości wschodnioeuropejskich krajów UE. Skala obecnego kryzysu jest bezprecedensowa" - pisze gazeta, nie podając jednak źródła swych informacji.

"Dramatyczne szacunki pokazują, że zagrożenia wynikające z rosyjsko-ukraińskiego sporu gazowego są większe, niż oficjalnie przyznają to Komisja i rządy" - dodaje "Financial Times Deutschland".

Choć oficjalnie UE z dystansem podchodzi do wzajemnych zarzutów, jakie stawiają wobec siebie Ukraina i Rosja, to - według informacji "FTD" - Komisja Europejska wychodzi z założenia, że wstrzymując przesył gazu Rosja naruszyła swoje zobowiązania wobec państw UE.

Pewne przesłanki pozwalają też Brukseli podejrzewać, że ma do czynienia z "od dawna przygotowana akcją Rosji, ponieważ już w grudniu przedstawiciele Gazpromu podróżowali po stolicach państw UE, by przygotować je na obecny kryzys".

Eksperci obawiają się, że dopiero za tydzień wyrównany zostanie poziom dostaw rosyjskiego gazu, nawet jeśli już dziś Rosja zaczęłaby pompować gaz do rurociągów prowadzących przez Ukrainę - pisze "FTD". Ponowne uruchomienie niektórych wychłodzonych instalacji systemu może potrwać kilka dni.