Kancelaria Prezydenta: Zarzuty wobec Kownackiego nieprawdziwe
Zarzuty wobec szefa prezydenckiej kancelarii Piotra Kownackiego przedstawione przez Radio ZET są nieprawdziwe - podało dziś biuro prasowe Kancelarii Prezydenta. Jak podkreślono, Kownacki uzyskał absolutorium za wszystkie okresy pracy w Banku Ochrony Środowiska.
Według Radia ZET, przez działalność Kownackiego Bank Ochrony Środowiska mógł stracić nawet 120 mln zł, w czasie gdy obecny szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego był w latach 1999-2001 wiceprezesem tego banku i m.in. nadzorował w nim inwestycje w długi służby zdrowia.
Pytany o sprawę prezydent Lech Kaczyński powiedział dziennikarzom, że "to mu przypomina okres tak zwanej inwigilacji prawicy". - Coraz bardziej to, co się w tej chwili dzieje, przypomina mi tamten okres - dodał prezydent.
- W związku z informacjami dotyczącymi pracy ministra Piotra Kownackiego w Banku Ochrony Środowiska uprzejmie informujemy, że zarzuty przedstawione w publikacji są nieprawdziwe i w całości oparte na anonimowych źródłach. O ich wiarygodności może też świadczyć fakt, że rzekome rewelacje zdecydowano się opublikować właśnie teraz - w osiem lat po zakończeniu przez Piotra Kownackiego pracy w BOŚ - czytamy w oświadczeniu prezydenckiego biura prasowego.
Jak podkreślono, członkowie organów banków są związani tajemnicą bankową bezterminowo, także po zakończeniu pełnienia funkcji. - Nie mogą zatem odpowiadać na pytania dotyczące decyzji zarządu podejmowanych w czasie ich pracy w banku - głosi oświadczenie.
Prezydenckie biuro prasowe podkreśla też, że Bank Ochrony Środowiska S.A. jest spółką giełdową, zobowiązaną do publikowania wszystkich istotnych informacji dotyczących swojej działalności. Znajdują się one - czytamy - w corocznych sprawozdaniach Banku oraz w bieżących komunikatach giełdowych, które są ogólnodostępne.
Jednocześnie biuro prasowe zaznacza, że Kownacki został pozytywnie oceniony w trybie przewidzianym w kodeksie spółek handlowych i uzyskał absolutorium za wszystkie okresy pracy w Banku Ochrony Środowiska.
Radio ZET podało, że dotarło do dokumentu kontrolerów banku, którzy krytycznie ocenili prowadzone przez Kownackiego inwestycje i stwierdzili, że bank nie przeanalizował rynku, a skupując długi bardzo przepłacił. Według radia pracownicy banku uważają, że mogło dojść do wyprowadzenia pieniędzy z BOŚ na kampanię wyborczą jednej z partii politycznych.
Pytany o te doniesienia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mateusz Martyniuk potwierdził, że ABW - pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola - prowadzi śledztwo w sprawie działania na szkodę spółki w związku z nieprawidłowościami w skupie wierzytelności służby zdrowia.
Według Martyniuka zawiadomienie do prokuratury złożyła spółka Management, będąca kontynuatorem prawnym spółki TF BOŚ, powołanej przez bank w 2000 r. do obracania wierzytelnościami służby zdrowia. "Śledztwo wszczęto w kwietniu, został przesłuchany zawiadamiający, zwrócono się do banku o stosowną dokumentację" - dodał rzecznik.
Postępowanie dotyczy niedopełnienia obowiązków lub nadużycia uprawnień przez osoby zarządzające tą spółką na początku lat 2000 - za takie przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia. Jeśli byłoby ono połączone z wyrządzeniem szkody wielkich rozmiarów (a w sprawie - według Radia ZET - pojawia się kwota 100 mln zł) - grozi do 10 lat więzienia.
Jak donosi Radio ZET, w 2001 r. za wierzytelności służby zdrowia w złej kondycji finansowej płacono mniej niż 90 proc. należności głównej, a za odsetki nie płacono wcale. Bank natomiast kupował wierzytelności za około 100 proc. należności głównej plus 70 proc. odsetek.
- Informacji tej nie zweryfikowano, ani nie wyciągnięto z niej żadnych wniosków. Dopuszczono nabywanie wierzytelności bez konieczności potwierdzenia zadłużenia przez dłużnika. Równocześnie obowiązywał warunek, że zapłata za wierzytelność miała być dokonywana w terminie 3 dni od zawarcia umowy - podała rozgłośnia.
Cytowany przez Radio ZET Kownacki utrzymuje, że jego decyzje były trafne i podkreśla, że Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy BOŚ udzieliło mu skwitowania, akceptując jego decyzje. Jak jednak twierdzi radio, prawnicy banku rozważają możliwość uchylenia absolutorium dla zarządu banku za 2001 r. Akcjonariusze zbierają się na WZA w czerwcu.
INTERIA.PL/PAP