Jak donosi "Super Express", pozbawienie ministrów darmowych przekąsek to pomysł premiera Jarosława Kaczyńskiego. Szefa rządu do pasji doprowadzało podobno, że członkowie jego ekipy podczas dyskusji o kształcie państwa bez przerwy czymś zakąszają. - Rada Ministrów trwa nieco ponad godzinę i to z pewnością nie jest czas na jedzenie, a wymaga za to maksymalnej koncentracji - tłumaczy w "SE" swojego szefa Przemysław Gosiewski, od niedawna członek rządowej ekipy i szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. - Za rządów Kazimierza Marcinkiewicza na posiedzeniu były nawet kanapeczki. Dodam tylko, że wyśmienite! Ale to już przeszłość... - wspomina smutno inny minister. Jak udało się ustalić "SE", do największych amatorów rządowych poczęstunków należał wicepremier Andrzej Lepper. Teraz będzie musiał zadowolić się tym, co przygotują mu sekretarki w Ministerstwie Rolnictwa.