Kaczyński nie chce, ale będzie musiał
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wciąż liczy na "otrzeźwienie Platformy Obywatelskiej" i wybory w maju, ale nie wyklucza utworzenia koalicji rządowej z Samoobroną.
Marszałek Sejmu Marek Jurek poinformował dziś, że głosowanie nad wnioskiem PiS o skrócenie kadencji parlamentu odbędzie się 5,6 lub 7, a nie - jak wcześniej informowano - 4 kwietnia. Głosowanie przesunięto na prośbę posłów, którzy chcą jechać do Rzymu na uroczystości związane z rocznicą śmierci Jana Pawła II.
Prezes PiS powtarza, że najlepszym rozwiązaniem dla Polski są wybory w maju i twierdzi, że wciąż liczy na poparcie PO dla wniosku o samorozwiązanie Sejmu. - Skoro Polska, według Platformy, jest w topieli, to trzeba ją ratować, bo Platforma zachowuje się tak jak człowiek, który widzi tonącego, może go uratować, ma w ręku koło ratunkowe, ale go nie rzuca. To jest zachowanie zdumiewające - powiedział dziś w Lublinie prezes PiS.
Na poparcie Platformy dla wniosku o samorozwiązanie Sejmu nie ma jednak szans, a Kaczyński podkreśla, że jeśli do niego nie dojdzie, wtedy PiS będzie musiało utworzyć koalicję. - Będziemy wtedy myśleli o tym, co uczynić, żeby móc Polską rządzić do 2009 roku. Nie może być nieustanny kryzys. I wtedy bierzemy pod uwagę wszelkie możliwości, przy czym nie chodzi już o jakieś pakty, tylko o koalicję - powiedział Kaczyński.
Najbardziej prawdopodobna jest koalicja PiS z Samoobroną i być może PSL. Kaczyński powiedział jednak, że póki co, przed głosowaniem wniosku o samorozwiązanie, nie ma rozmów PiS z Samoobroną w sprawie koalicji. - Może się coś dzieje za moimi plecami. Ja bym bardzo przestrzegał przed odwoływaniem się do plotek - przestrzegł.
Zainteresowanie wejściem do rządu Andrzej Lepper i jego partia wyrażają już od dawna. Szef PO Donald Tusk zaapelował wczoraj do liderów PiS i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby nie dopuszczali do rządu Samoobrony. Tusk podkreślił, że rząd z udziałem Samoobrony będzie "wyraźnie gorszy" od mniejszościowego rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Nazwał koalicję PiS z Samoobroną "samobójstwem politycznym Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u".
Tymczasem Andrzej Lepper przekonuje, że media i służby specjalne prowadzą kampanię przeciw Samoobronie, która ma uniemożliwić wejście tej partii do rządu. Jednym z elementów tej prowokacji ma być dzisiejszy artykuł "Gazety Wyborczej" o nielegalnym finansowaniu Samoobrony.
INTERIA.PL/PAP