Jedynki nie dla kobiet
"Dziennik" dowiedział się, że na listach wyborczych LiD prawdopodobnie zabraknie Izabeli Jarugi-Nowackiej i Jolanty Banach.
- Nie chcę o tym rozmawiać, nie podjęłam jeszcze decyzji - powiedziała Jaruga-Nowacka. W poprzednich wyborach stratowała z Gdyni z drugiego miejsca. Teraz - jak wynika z informacji gazety - nikt nie rozmawiał z nią o starcie i warunkach kampanii wyborczej.
Na listach na pewno nie będzie znanej działaczki Socjaldemokracji Polskiej Sylwii Pusz. Z kolei Jolanta Banach z SdPl dostała propozycję startu, jak to określa, "z zaszczytnego drugiego miejsca". - Zaproponowałam, że wystartuję z trzeciego, ale pod warunkiem że w tym i jeszcze gdyńskim okręgu drugie miejsca dostaną młodzi, zdolni politycy, których wskazałam - opowiada "Dziennikowi" Banach. - Czekam, rozważę czy startować - dodaje.
- Gdyby na listach miało zabraknąć Jarugi-Nowackiej czy Banach, to pokazałoby, że ta lewica wcale nie jest tak demokratyczna, za jaką chce uchodzić, a postulaty kobiet są w niej ważne tylko wtedy, gdy mężczyznom się to kalkuluje - twierdzi Sławomira Walczewska z feministycznej Fundacji eFKa promującej aktywność polityczną kobiet.
INTERIA.PL/PAP