Jakubiak poinformował, że w tym tygodniu złoży listy z podpisami poparcia pod swoją kandydaturą na prezydenta w Państwowej Komisji Wyborczej. Jakubiak już wcześniej zarejestrował swój komitet wyborczy. Jak dodał, obecnie ma ponad 150 tys. podpisów. Jakubiak w środę w Polsat News był pytany o zarzut m.in. polityków opozycji jakoby miał być "słupem" dla prezydenta Andrzeja Dudy. To znaczy, że gdyby kandydaci opozycji wycofali się z wyborów protestując przeciwko ich przeprowadzeniu w maju, Jakubiak byłby kontrkandydatem Andrzeja Dudy. Jakubiak odpowiedział, że rozumie, że jeśli pozostali kandydaci np. prof. Mirosław Piotrowski i Paweł Tanajno złożą wymagane podpisy w Państwowej Komisji Wyborczej, to wtedy usłyszy "przepraszam" od tych, którzy stawiali mu takie zarzuty. Zapytany czy nie rozmawiał na temat swojego startu w wyborach z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim odparł: "Pragnę państwu powiedzieć patrząc prosto w obiektyw kamery, że z panem Jarosławem Kaczyńskim nie zamieniłem nigdy nawet jednego zdania. Nie rozmawialiśmy, nie znamy się". "Ja rozumiem, że opozycja szaleństwa dostała, że oni się boją popularności mojej osoby, rozumiem, że w ten sposób cały układ tych pięciu ugrupowań, który podobno ma miejsce, że rokosz dla nich jest rozwiązaniem samym w sobie" - powiedział Jakubiak. Zaapelował, aby Prawo i Sprawiedliwość przemyślało sprawę. "Ja myślę, że Prawo i Sprawiedliwość przemyśli tę sprawę i przeniesie termin wyborów" - dodał. Jak dotąd podpisy pod swoją kandydaturę złożyli w PKW: urzędujący prezydent Andrzej Duda, kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydat Lewicy, europoseł Robert Biedroń, kandydat PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak i dziennikarz Szymon Hołownia. Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.