oświadczył, że posiada je na mocy umowy z Ministerstwem Sportu. Tyle, że zdaniem prawników, z którymi rozmawiała "Rzeczpospolita", ta umowa nie nadaje takiego prawa NCS. Tytuł prawny do nieruchomości posiada bowiem Centralny Ośrodek Sportu. Gazeta ustaliła, że od kilku dni trwały w ośrodku gorączkowe narady co z tą sprawą zrobić. Wreszcie wymyślono: między COS a NCS zostanie zawarta umowa o powierzeniu nieruchomości - powiedział "Rzeczpospolitej" min. Mirosław Drzewiecki. Minister sportu uspokaja, że żadnego zagrożenia dla budowy Stadionu Narodowego już nie ma.