Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Jak BOR przestraszył się chłopca

Fotoreporter, który uwiecznił premiera z rogami, został przez funkcjonariuszy BOR zmuszony do zniszczenia zdjęć.

/INTERIA.PL

Oficer z Biura Ochrony Rządu interweniował, bo zobaczył, że fotograf uchwycił moment, gdy chłopiec żartował z premiera - pisze "Dziennik".

Marcinkiewicz podczas wizyty w szkole podstawowej w Cigacicach w woj. lubuskim, robił sobie pamiątkowe zdjęcie z uczniami.

Jeden z uczniów zrobił "diabełka" nad głową premiera, co uchwycił fotoreporter "Gazety Lubuskiej". Zaraz podeszli do niego funkcjonariusze BOR-u i zażądali wykasowania zdjęcia z aparatu. Gdy fotoreporter nie chciał tego zrobić, zawołano rzecznika rządu Konrada Ciesiołkiewicza, który także zażądał usunięcia zdjęcia - relacjonuje "Dziennik".

Ostatecznie fotoreporter zniszczył zdjęcie, ale uważa, że zachowanie ochroniarzy to próba cenzury. Jego opinię podziela kierownictwo BOR, które wszczęło już postępowanie wyjaśniające w tej sprawie i zapowiada wyciągnięcie konsekwencji wobec ochroniarza, który wykazał się brakiem poczucia humoru.

Również Konrad Ciesiołkiewicz wyraził ubolewanie z powodu zajścia - dodaje "Dziennik".

INTERIA.PL

Zobacz także