, zatrzymanie Woszczerowicza ma związek z działaniami w sprawie podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa, które doprowadziły do odwołania z rządu szefa Andrzeja Leppera. Jak powiedziała, posła pytano m.in. o jego wizytę w resorcie rolnictwa w zeszły piątek. W ten sam piątek CBA zatrzymało Piotra R. i Andrzeja K. Mieli oni powoływać się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, które mogłyby ułatwić odrolnienie - za łapówkę - działki na Mazurach. Mieli też mówić, że konieczna będzie łapówka dla Andrzeja Leppera. W minioną niedzielę obaj zostali aresztowani, a w poniedziałek w związku z tą sprawą został odwołany ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa. Hojarska zapowiedziała, że w sobotę przed południem planowana jest konferencja prasowa z udziałem Woszczerowicza w gdańskiej siedzibie Samoobrony. Informację o zatrzymaniu posła Woszczerowicza podał jako pierwszy portal Gazeta.pl. Według portalu, do zatrzymania posła doszło w piątek ok. godz. 21:30, gdy Woszczerowicz wsiadał do swojego auta na jednej z sopockich ulic. Jeszcze przed przesłuchaniem - jak podał portal - poseł powiedział dyrektorowi swojego biura poselskiego, że ma ono odbyć się w obecności prokuratora; spodziewał się zarzutów. Lech Woszczerowicz został przesłuchany drugi raz w ciągu kilku dni; pierwsze przesłuchanie miało miejsce we wtorek. Media informowały, że poseł został w tym celu wyprowadzony przez oficera ABW z samolotu lecącego z Gdańska do Warszawy. Lepper mówił o naruszeniu immunitetu poselskiego Woszczerowicza. Z kolei rzeczniczka ABW Magdalena Stańczyk wyjaśniała, że poseł dobrowolnie zgodził się złożyć zeznania jako świadek w sprawie domniemanego zagrożenia wobec Andrzeja Leppera. Kilka dni temu Lepper poinformował dziennikarzy, że w piątek 6 lipca - na kilka dni przed jego poniedziałkową dymisją - ostrzeżono go, iż "zostanie zlikwidowany", że "dzisiaj będzie skończony" i aby "uważał na prowokację". Jak dodał, po tych ostrzeżeniach wydał zalecenie, aby wzmocniło ochronę jego osoby i przejrzało jego biuro pod kątem podsłuchów i "podrzucenia czegoś". Według rzeczniczki , po tym jak Lepper powiadomił Biuro Ochrony Rządu, że czuje się zagrożony, BOR zwróciło się do kierownictwa Agencji "prosząc o zajęcie się tą sprawą" oraz "o podjęcie stosownych kroków". ABW wszczęła śledztwo w trakcie którego przesłuchano w trybie pilnym m.in. funkcjonariuszy BOR z bezpośredniej ochrony Leppera, którzy mogli coś wiedzieć o ewentualnym zagrożeniu. Zeznania złożył wtedy poseł Woszczerowicz. Nasz raport: Odwołanie Leppera - kryzys w koalicji