Graś apeluje do premiera i marszałka

W czwartek rano, co potwierdziła prokuratura, b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek, b. szef policji Konrad Kornatowski i prezes PZU Jaromir Netzel zostali zatrzymani przez ABW w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Według mediów, zatrzymany prze ABW miał być też b. szef CBŚ Jarosław Marzec, ale przebywa za granicą. W piątek speckomisja miała przesłuchać Kornatowskiego i Marca.

ocenił, że zatrzymanie Kornatowskiego na dzień przed tym, kiedy miał się spotkać ze speckomisją "nie jest przypadkiem". Jak dodał, spotkanie speckomisji z Kornatowskim jest elementem wypełniania przez Sejm jego konstytucyjnej funkcji, jaką jest kontrola nad władzą wykonawczą. - Uważamy, że władza próbuje tej funkcji Sejm pozbawić - stwierdził szef speckomisji na konferencji prasowej w Sejmie.

- Oczekuję od marszałka Dorna i od premiera Kaczyńskiego, że w dniu jutrzejszym komisja będzie miała okazję spotkać się z panem Kornatowskim i uzyskać od niego potwierdzenie lub zaprzeczenie wyjaśnień złożonych przez ministra Kaczmarka. Apeluję do PiS, aby przestali bać się prawdy i przestali bać się prawa - podkreślił Graś.

Oczekujemy - mówił szef speckomisji - że władze państwa i Sejmu umożliwią speckomisji konstytucyjne wykonywanie obowiązków.

- Wszyscy byliśmy w ubiegłym tygodniu świadkami próby dotarcia do prawdy, próby wyjaśnienia nieprawidłowości w funkcjonowaniu służb specjalnych, prokuratury, władz tego państwa. Ta próba wyjaśniania i dotarcia do prawda została w dniu dzisiejszym zahamowana - ocenił Graś.

Pytany o doniesienia, że ABW chce też zatrzymać Marca (z którym chciała się spotkać komisja) odparł: "Zobaczymy kto będzie szybszy w dotarciu do pana komendanta Marca - komisja czy ABW, obawiam się, że ABW". Potwierdził, że komisja po wysłuchaniu Kaczmarka, Kornatowskiego i Marca planowała też zaprosić na posiedzenie komisji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i szefa ABW Bogdana Święczkowskiego.

Pytany, czy wierzy w to, że Kornatowskiemu umożliwi się stanięcie przed komisją Graś przypomniał, że takie przypadki już się zdarzały - Marek Dochnal będąc zatrzymany zeznawał przed komisją śledczą ds. PKN Orlen.