Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Gosiewski zaprzecza oskarżeniom

Wicepremier Przemysław Gosiewski zaprzeczył w wydanym we wtorek oświadczeniu oskarżeniom o nepotyzm, sformułowanym po jego adresem przez szefa Samoobrony Andrzeja Leppera.

/Agencja SE/East News

W poniedziałkowych "Sygnałach Dnia" Lepper powiedział, że przykładem nepotyzmu w agencjach rządowych jest fakt, iż pracują tam krewni Gosiewskiego. Wymienił żonę Gosiewskiego, która - jak mówił - pracuje w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i szwagra wicepremiera, który jest wiceprezesem Agencji Rynku Rolnego.

Gosiewski podkreślił w oświadczeniu, że Beata Gosiewska i Ireneusz Jabłoński rozpoczęli pracę w agencjach, kiedy nie pełnił on jeszcze żadnych funkcji rządowych. "Tym samym nie miałem jakiegokolwiek wpływu na obsadę tych stanowisk" - napisał.

W ocenie Gosiewskiego, zarówno jego żona, jak i szwagier mają kompetencje do wykonywania obowiązków na zajmowanych stanowiskach, m.in. ze względu na ich wykształcenie - oboje są absolwentami Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Wicepremier podkreślił, że jego żona została zatrudniona w ARiMR w drodze otwartego konkursu, a wcześniej przez 6 lat była pracownikiem Agencji Rynku Rolnego.

"Oskarżenia o nepotyzm stawiane mi przez Andrzeja Leppera uważam za wyjątkowo złośliwe i nie mające żadnego uzasadnienia faktycznego. Stawiane są one przez osobę, która w podległych sobie instytucjach dopuszczała się prowadzenia polityki kadrowej pozwalającej na zatrudnianie osób, które łącznie nie spełniały wymagań konkursowych i otrzymywały awans jedynie ze względu na związki towarzyskie i polityczne" - napisał Gosiewski w oświadczeniu.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także