Gosiewski: Nie wycofamy wniosku
Szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski zapowiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej, że jego klub nie wycofa wniosku o samorozwiązanie Sejmu. Głosowanie nad tym wnioskiem zapowiedziano na czwartek.
Gosiewski kategorycznie rozdzielił sprawę głosowania nad wnioskiem o samorozwiązaniu Sejmu od hipotetycznego powrotu do rozmów o porozumieniu z Platformą.
- Jesteśmy zwolennikami budowy trwałej większości w Sejmie i jesteśmy w stanie przejść do porządku dziennego nad przykrymi dla nas oskarżeniami PO i wydarzeniami ostatnich miesięcy - mówił Gosiewski. - Jesteśmy skłonni taką współpracę z PO podjąć, ale jakie są dzisiaj intencje PO? - pytał.
- Platforma jest zainteresowana utrzymaniem obecnego stanu rzeczy, odpowiada jej rząd mniejszościowy, który może Polską tylko zarządzać, a nie ją zmieniać. Nam potrzebna jest dzisiaj budowa trwałego zaplecza dla rządu - odpowiedział sobie szef klubu PiS.
Pytany, czy wierzy w możliwość przegłosowania samorozwiązania Sejmu, Gosiewski stwierdził, że "póki nie ma wyników na tablicy wszystko trudno wyrokować". - Decyzja o samorozwiązaniu Sejmu byłaby najlepsza dla Polski. PiS ją popiera i mam nadzieję, że Platforma także nas poprze - zakończył.
Przemysław Gosiewski potwierdził także, że jego klub mimo wtępnego porozumienia rządu z UniCredit opowiada się za powołaniem w piątek tzw. bankowej komisji śledczej.
- Popieramy pomysł powołania komisji śledczej, dlatego, że Polacy powinni znać prawdę o kulisach działań i prywatyzacji banków w ciągu ostatnich 16 lat. I te sprawy są nadal aktualne - mówił Gosiewski. - Mam nadzieję, że w piątek uda się wyłonić 9 członków komisji śledczej i jeszcze w kwietniu będą mogli oni opracować plan pracy komisji - dodał.