Giertych kontra dziennikarze
Wprowadzenia zakazu pracy dla dziennikarzy w miejscach "wypoczynku posłów" zażyczył sobie Roman Giertych. Tylko, że to właśnie "chuligani-dziennikarze" pokazali opinii publicznej kilka frapujących obrazków z życia polityków.
/
W hotelu poselskim nie ma tłumów dziennikarzy i fotoreporterów, śledzących każdy krok polityków. Jednak właśnie brak takiego zakazu pozwolił na pokazanie hitlerowskich pozdrowień w knajpie czy orkiestry na hotelowej imprezie ludowców.
Nie wiedzielibyśmy także o wokalnych popisach odprężonej byłej wiceminister finansów, ani też kogo wieczorami odwiedza ojciec dyrektor.
Tylko dlaczego takie rzeczy powinny pozostawać w ukryciu?