Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Gazeta Wyborcza": Tak porwano Polaka

Myślę, że za parę dni wszystko będzie jasne, ktoś zażąda okupu, bo było to typowe zachowanie rabusiów - mówi "Gazecie Wyborczej" naoczny świadek uprowadzenia w Syrii polskiego fotoreportera Marcina Sudera.

Marcin Suder
Marcin Suder/Radek Pietruszka/PAP

Jak mówią rozmówcy "Wyborczej", Suder dojechał do Sarakib w poniedziałek. W środę rano został porwany podczas napadu na miejscowe biuro prasowe opozycji. Nocowały w nim w sumie cztery osoby - oprócz Polaka Manhal Barisz, znany działacz syryjski i dziennikarz, który sprawuje pieczę nad biurem, Mohamed al-Chalid i Mahmud Hilal. O 11 rano mieszkanie zaatakowało ok. ośmiu zamaskowanych mężczyzn.

"Wszyscy spaliśmy z wyjątkiem Manhala, który wstał i podłączał internet. Manhal próbował walczyć i przeszkodzić im, żeby nie zabrali Marcina. Reszcie napastnicy od razu związali ręce i krzyczeli "Zamknijcie się" - opowiada Al-Chalid. Manhala pobili, a Marcina zabrali ze sobą - ustaliła "Gazeta Wyborcza".

"Sprawa związana jest z pieniędzmi" - ocenia Mohamed al-Chalid.

"Ukradli wszystko" - relacjonuje, wymieniając, że łupem złodziei padło 7 laptopów, dyski pamięci, wszystkie komórki, kamery, aparaty, gotówka.

"Typowe zachowanie rabusiów. Myślę, że za parę dni wszystko stanie się jasne i ktoś zażąda okupu" - stwierdza Al-Chalid.


PAP/RMF

Zobacz także