"Gazeta Polska Codziennie": Homoseksualiści będą adoptowali dzieci
Promowany przez środowiska lewicowe projekt ustawy o tzw. leczeniu niepłodności autorstwa Ministerstwa Zdrowia zalegalizuje w Polsce macierzyństwo zastępcze, czyli surogację, która zgodnie z Konwencją Rady Europy „nosi wszelkie znamiona handlu ludźmi” – czytamy w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
Jak informuje gazeta, podając się na alarmujące doniesienia Instytutu na rzecz Kultury Prawnej "Ordo Iuris", wspomniane zapisy to także otwarte drzwi dla legalnych adopcji dzieci przez homoseksualistów.
W "Gazecie Polskiej Codziennie" czytamy, że pod koniec przyszłego tygodnia koalicja rządząca w porozumieniu z lewicą przegłosuje rządowy projekt ustawy o in vitro, która przewiduje wprowadzenie do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego zapisu, na mocy którego formalnie ojcem dziecka z in vitro będzie mógł zostać obcy mężczyzna. Wystarczy, że on i matka dziecka złożą w urzędzie stanu cywilnego stosowne oświadczenia.
- W ten sposób tylnymi drzwiami wprowadza się do polskiego porządku prawnego instytucję macierzyństwa zastępczego (surogacji). Homoseksualiści zyskają bowiem prawne narzędzie, pozwalające na wytworzenie stosunku pokrewieństwa między nimi a dzieckiem matki surogatki - alarmuje Instytut "Ordo Iuris".
Negatywną opinię na ten temat wydał także Sąd Najwyższy, według którego rozwiązanie to "pozostawia wykreowanie rodzinnego stosunku prawnego ojcostwa pomiędzy osobami obcymi poza wszelka kontrolą".
- Przykładowo dwie pary homoseksualne różnej płci mogą się umówić i wydać oświadczenia, że sa we wspólnym pożyciu, i bez problemu poddać się procedurze in vitro. Nie ma tu żadnych kryteriów, obwarowań prawnych czy definicji "wspólnego pożycia" - komentuje poseł PiS Czesław Hoc.
Innego zdania jest posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) z komisji zdrowia. - Problem był podnoszony podczas prac zarówno podkomisji, jak i komisji. Były wyraźne opinie prawne, a także stanowisko ministerstwa, iż takiego niebezpieczeństwa nie ma i nie taki jest cel tej ustawy - mówi gazecie.
- W tej chwili jesteśmy już po zakończeniu prac, więc nie widzę nawet możliwości powrócenia do tematu - dodaje.
INTERIA.PL/Gazeta Polska Codziennie