Fotyga: Nie będzie podwójnej większości
Minister spraw zagranicznych Anna Fotyga oświadczyła w piątek w Sejmie, że Polska nie może się zgodzić na ważenie głosów w Radzie Unii Europejskiej w systemie podwójnej większości. Jak podkreśliła, w tej kwestii Polska powinna dążyć do wypracowania rozwiązania jak najbliższego zapisom traktatu z Nicei.
Na tydzień przed unijnym szczytem w Brukseli, na którym przywódcy europejscy mają przyjąć mandat do rozmów o ostatecznym kształcie nowego traktatu UE, Fotyga przedstawiła posłom stanowisko polskich negocjatorów.
- Traktat z Nicei jest traktatem, który Polsce odpowiada, umożliwia racjonalny wzrost i wpływ na podejmowanie decyzji w UE. (...) Dlatego zależy nam bardzo, żeby nie odchodzić zbyt daleko od tej pozycji, na którą pozwala nam system zapisany w traktacie nicejskim - podkreśliła Fotyga. Stanowczo stwierdziła, że system podwójnej większości zapisany w Traktacie Konstytucyjnym ("zamrożonym" po odrzuceniu go w referendach przez Francję i Holandię) nie może być przyjęty przez Polskę, bo "Polska jest tym krajem, który traci w nim najwięcej". Jak dodała, system ten budzi obawy, ponieważ zapewnia największe korzyści Niemcom.
- Dobrze by było, gdyby w toku przygotowania szczytu unijnego (...), prezydencja (niemiecka) zechciała rozgraniczyć kapelusz narodowy, którym się w tej chwili posługuje, od kapelusza instytucjonalnego, unijnego. Zadaniem prezydencji jest reprezentowanie całej Unii, każdego państwa członkowskiego - podkreśliła szefowa MSZ, przypominając, że Niemcy do końca czerwca przewodniczą UE.
Fotyga wykluczyła możliwość odstąpienia polskich negocjatorów od postulatu zmiany systemu ważenia głosów w Radzie UE w zamian za tzw. klauzulę energetyczną. Klauzula mówiąca o solidarności państw UE wobec kraju, który znalazł się obliczu kryzysu energetycznego, gwarantowałaby unijną pomoc państwu członkowskiemu, odciętemu od dostaw surowców energetycznych. W eurokonstytucji istnieją analogiczne zapisy dotyczące ataków terrorystycznych i klęsk żywiołowych.
- Uważamy, że takie rozwiązanie jest korzystne dla całej UE, ale wiemy, że decyzje od dawna zmierzają w tym kierunku. Nie jest to więc polski argument przetargowy, za pomocą którego zrezygnujemy z systemu głosowania w Radzie UE - mówiła Fotyga. Poinformowała ponadto, że Polska chce, aby podczas Konferencji Międzyrządowej omówiona została kwestia prymatu prawa wspólnotowego nad prawem narodowym.
- W tej sprawie Polska ma opinię jednoznaczną: chcemy, żeby to prawo narodowe górowało nad prawem wspólnotowym - oświadczyła. Szefowa polskiej dyplomacji powiedziała, też, że Polska będzie dążyła do utrzymania "wagi jednomyślności" - chodzi o pozostawienie jak największego zakresu dziedzin, w których do podjęcia decyzji konieczna jest jednomyślność państw członkowskich.
- Trudno mi sobie wyobrazić dyskusję nad przyszłą umową między Rosją a UE bez uwzględnienia polskich zastrzeżeń. Czas pokazał, że mieliśmy rację - podkreśliła Fotyga. Polska zawetowała rozpoczęcie negocjacji między Rosją a UE z powodu rosyjskiego embarga na produkty mięsne i roślinne. Zdaniem Warszawy, Rosja zakazując eksportu polskiego mięsa nie traktuje wszystkich krajów Unii jednakowo. - Jednomyślność ciągle jeszcze jest nam potrzebna w wielu dziedzinach - dodała szefowa MSZ.
INTERIA.PL/PAP