Ekstradycja z przeszkodami
"Rzeczpospolita" pisze, że to nie Amerykanie, ale polska strona opóźnia ekstradycję przebywającego w Stanach Zjednoczonych Edwarda Mazura, który jest podejrzany o zlecenie zabójstwa gen. Marka Papały.
Starania o wydanie Polsce biznesmena trwają od zimy. - Amerykanie wprost stwierdzili, że nie mają nic przeciwko wydaniu Polsce Edwarda Mazura, lecz na przeszkodzie stoi postawa polskiej strony - mówi informator gazety.
Jak pisze "Rzeczpospolita", śledczy z warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej, badający zagadkę mordu szefa policji, po rozmowach z Amerykanami uważają, że zwłoka w ekstradycji Mazura nastąpiła z winy urzędników z Prokuratury Krajowej.
Według informatorów gazety, policjanci, którzy wspólnie z prokuraturą pracują nad sprawą, porozumieli się z Departamentem Sprawiedliwości USA, a także z prokuratorami z Chicago zajmującymi się wnioskiem o wydanie Mazura. Czego się dowiedzieli? Amerykanie mają zastrzeżenia do Andrzeja Kępińskiego, szefa Wydziału Obrotu Prawnego z Zagranicą. Zarzucają mu niedokładne przygotowanie dokumentów ekstradycyjnych i opóźnianie procedury. A trzeba dodać, że Kępiński doskonale zna zasady działania amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, gdyż przez lata był konsulem w Nowym Jorku.
- Nie rozumiem zastrzeżeń. To przecież prowadzący śledztwo przygotowali wniosek o ekstradycję Mazura, myśmy go przekazali USA - odpowiada prokurator Kępiński. - Jeżeli został popełniony błąd, to w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie - dodaje.
INTERIA.PL/Rzeczpospolita