deklarował, że w każdej chwili byłby gotów ponownie spotkać się z przed kamerami. Kaczyński tłumaczył, że podczas debaty z przewodniczącym PO był bardzo zmęczony i dlatego komentatorzy uznali, że przegrał starcie. Dodał jednak, że w jego opinii to on wygrał, bo mówił prawdę, a Donald Tusk się z nią "radykalnie mijał".