Dziś decyzja TK o abolicji
Czy ustawa wprowadzająca abolicję i deklaracje majątkowe jest zgodna z konstytucją? Decyzję podejmie dziś Trybunał Konstytucyjny. Zgodnie z ustawą, osoby, które w latach 1996-2001 nie ujawniły swego dochodu, mogłyby zapłacić od niego 12-procentowy podatek i nie ponieść żadnych konsekwencji.
Zaległości należy ujawnić do końca tego roku. Jeżeli podatnicy nie zgłosiliby ukrywanych dochodów do opodatkowania, to po odkryciu ich przez urząd skarbowy musieliby zapłacić karny, 75-procentowy podatek.
Sędziowie rozstrzygną też, czy zgodny z Konstytucją jest obowiązek składania przez podatników deklaracji majątkowych. Autorem obydwu tych propozycji jest minister finansów Kołodko, a autorem wniosku do Trybunału - prezydent Kwaśniewski. Ministerstwo Finansów przewiduje, że wpływy z tytułu abolicji wyniosą około 600 mln zł.
Wątpliwości prezydenta dotyczą możliwości naruszenia konstytucyjnej zasady równości i zasady powszechności nakładania ciężarów podatkowych. W kwestii deklaracji majątkowej chodzi między innymi o konstytucyjny zakaz nadmiernej ingerencji w prawa obywateli, naruszenie prawa do prywatności i zasady równości wprowadzania obciążeń, które nie są niezbędne dla osiągnięcia przewidzianych przez ustawodawcę celów.
Z decyzji prezydenta o skierowaniu wniosku do Trybunału zadowolona jest opozycja. Według posłów koalicji rządowej, decyzja ta może jednak skomplikować i zdezorganizować prace nad przyszłorocznym budżetem.
Dzisiejsza decyzja zakończy spór, jaki ustawa rozpętała, ale nie rozstrzygnie jeszcze ostatecznych jej losów. Do kogo będzie należało ostatnie słowo, o tym w relacji reporterki RMF Barbary Górskiej:
Po raz pierwszy w historii obrady TK można na żywo oglądać w Internecie pod adresem: www.trybunal.gov.pl
Eksperci krytykują abolicję i deklaracje majątkowe
Występujący przed Trybunałem Konstytucyjnym eksperci od prawa podatkowego skrytykowali przepisy ustawy abolicyjnej i o deklaracjach majątkowych.
Trybunał Konstytucyjny rozpatruje w środę wniosek prezydenta, czy ustawa o abolicji podatkowej i deklaracjach majątkowych jest zgodna z konstytucją.
- Deklaracje majątkowe to założenie, że wszyscy oszukują na podatkach. Obecnie istniejące instrumenty prawne są wystarczające do likwidowania szarej strefy - trzeba je tylko umieć wykorzystać - mówił jeden z ekspertów Ryszard Mastalski.
Zaznaczył, że w prawie istnieje zasada, ze jeżeli nikt nie podda w wątpliwość deklaracji podatkowej, uważa się ją za prawdziwą.
Błędy w samej ustawie wyliczał inny ekspert, Włodzimierz Nykiel. - Nie wiadomo, czy podstawą podatku abolicyjnego ma być dochód, majątek, wartość majątku nabytego z nieujawnionych źródeł. To są wątpliwości zasadniczej natury: od czego miało by się naliczać podatek - mówił. Dodał, że w polskim systemie prawnym nowe rozwiązania nie są potrzebne, gdyż wystarczające są środki już istniejące. - Trzeba je tylko wykorzystać - podkreślił.
Olewiński: niekorzystne orzeczenie "nie położy budżetu"
Jeżeli Trybunał Konstytucyjny zdecyduje, że ustawa abolicyjna jest niezgodna z konstytucją, to zaplanowane w projekcie budżetu 600 mln zł z abolicji "na pewno nie położy budżetu" - poinformował wiceprzewodniczący Komisji Finansów Publicznych Marek Olewiński.
- 600 mln zł na pewno nie położy budżetu przy wydatkach planowanych na poziomie 200 mld zł. Te 600 mln to jest kropla w morzu - powiedział dziennikarzom w Trybunale Konstytucyjnym Olewiński.
Stefański: abolicja podatkowa to premia
Abolicja podatkowa to premia za ujawnienie dochodów, które - gdyby nie aktywna postawa podatnika - nigdy nie wpłynęłyby do budżetu.
W ten sposób argumentuje przed Trybunałem Konstytucyjnym zastępca prokuratora generalnego Ryszard Stefański, wnosząc o uznanie zaskarżonych przepisów za zgodne z konstytucją.
- Gdyby nie aktywna postawa podatników, którzy postanowią się zgłosić, to część wpływów nigdy nie trafiła by do budżetu. Abolicja to premia za ujawnienie tych dochodów - argumentował.
Jego zdaniem, deklaracja majątkowa jest środkiem, służącym ujawnieniu majątku, którego nie są w stanie wykryć urzędy skarbowe. - Obecne bowiem środki są niewystarczające do ujawnienia wszystkiego, jeśli podatnik ukrywa część swojego majątku - stwierdził.
Kwaśniewski: nie jestem prorokiem
Prezydent Aleksander Kwaśniewski nie chciał powiedzieć jakiej decyzji Trybunału Konstytucyjnego spodziewa się w sprawie ustawy o abolicji podatkowej i deklaracjach majątkowych. - Jestem wnioskodawcą, nie prorokiem - powiedział.
To prezydent złożył do TK wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy o abolicji podatkowej i deklaracjach majątkowych. W środę Trybunał rozpatruje tę sprawę.
- Nie mogę nic w tej sprawie powiedzieć, bo jestem wnioskodawcą a nie prorokiem - tak prezydent odpowiedział na pytania jakiej decyzji TK się spodziewa.
- Jak bym był prorokiem, to bym powiedział; gdybym nie miał wątpliwości, to bym nie pytał, a ponieważ mam wątpliwości, to pytam i czekam na rzetelną odpowiedź Trybunału - dodał.
Kwaśniewski powiedział, że jest wdzięczny Trybunałowi za wyznaczenie szybkiego terminu rozpatrzenia sprawy ustawy o abolicji. - W sumie, jak na procedury obowiązujące w TK termin nie jest odległy - dodał.
Prezydent przypomniał, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ma charakter ostateczny.