"Dziennik Polski": Kolesiowska patologia
Nierzetelnego adwokata sądzi adwokat, komornika komornik, notariusza notariusz... - W takich warunkach nie ma co liczyć na sprawiedliwość, twierdzą pokrzywdzeni przez instytucje prawa, na których powołuje się "Dziennik Polski".
Surowe wyroki w sądach korporacyjnych to rzadkie przypadki. Tymczasem posłowie debatują nad zmniejszeniem najsurowszej kary. Według rządowego projektu zamiast dożywotniego wyrzucenia z zawodu, adwokat z prawomocnym wyrokiem mógłby wrócić do pracy po 10 latach.
Wyższy Sąd Dyscyplinarny w latach 2005-2012 pozbawił prawa do wykonywania zawodu tylko sześciu radców prawnych. W tym samym czasie wydał prawie 100 upomnień. Na ponad dwieście spraw, które wpłynęły do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Naczelnej Rady Adwokackiej od 1 stycznia 2011 r. do 31 maja 2012 r., tylko dwie osoby zostały wydalone z zawodu.
- Sądy dyscyplinarne nie spełniają praktycznie żadnego zadania, w tym mobilizującego do rzetelnego wykonywania obowiązków adwokata, komornika itp., twierdzi Jerzy Pietrzyk, prezes Stowarzyszenia "Stop Bezprawiu". System postępowań dyscyplinarnych nazywa patologicznym. - Większość spraw jest umarzana przez "kolegów" lub z powodu "braku znamion czynu zabronionego".