Dworak o misji TVP
Czy TVP pod rządami nowego prezesa będzie bardziej publiczna niż dotychczas? Jan Dworak, przedstawiając dziś swoje zamierzenia, zapowiedział przeprowadzenie badań marketingowych, które wykażą, jak widzowie oceniają programy telewizji publicznej i czego od nich oczekują.
Robert Kwiatkowski przestanie być prezesem telewizji publicznej za 18 dni. SLD traci jeden z najważniejszych przyczółków, funkcję dzięki której można było manipulować opinią publiczną.
Po nowym prezesie znać, że sporo miał w swoim życiu wspólnego z polityką. Mówi okrągło, ogólnie, starannie unika konkretów, a czasami odpowiada wprost: - Nie odpowiadam na żadne pytania personalne.
Jeśli czegoś się od Dworaka dowiedzieliśmy, to tego, że nie chce prywatyzować żadnego z programów telewizji. Nie planuje też drastycznych - jak powiedział - zmian w emisji reklam. Marzy mu się telewizja obiektywna politycznie i ciesząca się dużym autorytetem.
- Telewizja finansowana stabilnie, nowoczesna, która potrafi odpowiedzieć na wyzwania przyszłości; pokonać trudności, w obliczu których stoi; która pozyska widza; zyska większą sympatię widzów; będzie miała większy autorytet - mówił Dworak.
Tyle, że podobne credo mógłby właściwie wygłosić każdy z byłych, następnych i niedoszłych prezesów. Stąd pytanie, czym telewizja Jana Dworaka będzie się różniła od telewizji Roberta Kwiatkowskiego? - To muszą pokazać fakty - odpowiada Dworak.
Fakty zaczną to pokazywać mniej więcej za miesiąc, kiedy wyłoniony zostanie cały zarząd i okaże się, na ile nowa telewizja będzie rzeczywiście telewizją Dworaka, na ile telewizją jego zastępców i jakie będą owoce ich czynów.