Dwa oblicza Mecha
Cezary Mech na wniosek szefa NBP Leszka Balcerowicza został wykluczony z udziału w środowym posiedzeniu Komisji Nadzoru Bankowego. LPR chce za to postawić szefa NBP przed Trybunałem Stanu i pozbawiać go prawa do pełnienia kierowniczych funkcji w państwie.Takie sankcje nie grożą Mechowi, który niespełna rok temu wykluczył ówczesnego wiceministra finansów z innej komisji.
Do wniosku Cezarego Mecha z czerwca 2005 roku o wykluczenie z obrad komisji nadzoru ubezpieczeń i funduszy emerytalnych wiceministra Andrzeja Jacaszka dotarł RMF. W efekcie kolegium wykluczyło Jacaszka z obrad.
Argumentacja była wtedy podobna, jak w przypadku Mecha - brak bezstronności w omawianym temacie. Jako dowód Mech podał zasłyszaną rozmowę wiceministra w windzie z przedstawicielem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W przypadku Mecha są udokumentowane wypowiedzi prasowe, wskazujące na pewne nastawienie tego członka kolegium.
Posiedzenie komisji dotyczyło kontrowersyjnej fuzji banków BPH i Pekao SA, której chce ich właściciel - włoski UniCredit. Wykluczenia Mecha chcieli Włosi, którzy twierdzili, że może on być stronniczy.
Za wykluczenie Mecha z obrad komisji Liga Polskich Rodzin chce postawić szefa Narodowego Banku Polskiego Leszka Balcerowicza przed Trybunałem Stanu i pozbawiać go prawa do pełnienia kierowniczych funkcji w państwie. Według Ligi decyzja Blacerowicza naruszyła zasady kolegialności.
Jak się jednak okazuje zarzuty te są bezzasadne - podobne sytuacje zdarzały się już w przeszłości.
Posłuchaj relacji reportera RMF: