Doniesienie posła Ruchu Palikota ws. słów bpa Dydycza
Do częstochowskiej prokuratury wpłynęło doniesienie posła Armanda Ryfińskiego (RP) w sprawie słów biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza, że Sejm powinien być rozwiązany. Biskup powiedział tak w homilii na Jasnej Górze podczas 30. Pielgrzymki Ludzi Pracy.
Jak powiedział prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, zawiadomienie posła Ryfińskiego dotyczy dwóch wątków. - Pierwsze przestępstwo, o którym zawiadamia pan poseł, jest to podejrzenie popełnienia przestępstwa znieważenia lub poniżenia konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, czyli w tym konkretnym przypadku Sejmu. Drugie, jest to przestępstwo (...) czynienia przygotowań do usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, w tym konkretnym przypadku chodzi też o Sejm - powiedział prok. Tomasz Ozimek.
Zawiadomienie dotyczy słów wygłoszonych przez biskupa w trakcie homilii 16 września podczas 30. Pielgrzymki Ludzi Pracy.
"Sejm nie wypełnia swojej misji, bo nie kontroluje rządu"
W homilii bp drohiczyński Antoni Dydycz mówił m.in., że Sejm nie wypełnia swojej misji, bo nie kontroluje rządu. "Sejm zupełnie nie wypełnia swojej podstawowej misji (...), opozycja jest totalnie torpedowana"; "bo wychodzi na to, że to nie Sejm kontroluje rząd, ale rząd steruje wbrew konstytucji Sejmem"; "Sejm jawnie nie wypełnia swoich podstawowych misji, (...) powinien być rozwiązany" - mówił biskup.
Zawiadomienie do częstochowskiej prokuratury wpłynęło w piątek.
Ryfiński wystosował także list do arcybiskupa Michalika
Prokuratura ma 30 dni na podjęcie decyzji, czy w tej sprawie zostanie wszczęte śledztwo.
Złożenie wniosku do prokuratury ws. wypowiedzi biskupa Dydycza "nawołującego do obalenia legalnie wybranej władzy w Polsce, Sejmu RP i znieważenia tej instytucji" Ryfiński zapowiedział podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie.
Jego zdaniem bp Dydycz złamał nie tylko kodeks karny, ale i Konkordat, w którym Polska i Stolica Apostolska "gwarantują sobie wzajemną autonomię".
Ryfiński wystosował także list do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika, "aby zdyscyplinował swoich podwładnych w tym zakresie".