Przy al. Jana Pawła II znajduje się największe w Warszawie skupisko sex-shopów i klub "Tylko dla dorosłych", ul. ks. Jerzego Popiełuszki w niektórych kręgach słynie z agencji towarzyskich, a na ul. Żołnierzy Wyklętych jeszcze niedawno znajdował się budynek, w którym były jedynie automaty do gry i sklep monopolowy. "Nie chcemy, by prezydent Kaczyński i wszystkie ofiary katastrofy w Smoleńsku kojarzyły się z tanim winem, dmuchanymi lalami albo roznegliżowanymi tancerkami" - napisała do "ŻW" jedna z internautek. Jeśli radni będą chcieli upamiętnić tych ludzi, niech lepiej nazwą ich imionami jakiś skwer lub plac w parku, przy którym nie powstaną podejrzane biznesy - radzą czytelnicy. Dotychczas stołeczni radni nie dostali jeszcze oficjalnej prośby o nazwanie imieniem Lecha Kaczyńskiego jakiejkolwiek ulicy, skweru czy parku - zauważa "Życie Warszawy".