Częstochowa: Salmonella z zakładowej stołówki?
Choroba dwóch mężczyzn, którzy z objawami zakażenia salmonellą trafili do szpitala w Częstochowie, może oznaczać początek masowego zatrucia - twierdzą lekarze. Niewykluczone, że do szpitala trafi większość z pięćdziesięciu pracowników zakładów chemicznych w Rudnikach pod Częstochową, którzy mogli zarazić się salmonellą serwowaną w posiłku na zakładowej stołówce.
Lekarz dyżurny częstochowskiego szpitala Joanna Małek obawia się, że w ciągu kilkunastu godzin objawy zatrucia mogą wystąpić u kolejnych osób. Na razie na oddział zakaźny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie odwieziono dwóch mężczyzn, u których stwierdzono objawy typowe dla zatrucia salmonellą. Obaj wymiotują i narzekają na bóle brzucha i gorączkę.
O tym, czy jest to zatrucie salmonellą i jakie będą jego skutki, będzie wiadomo w ciągu kilkunastu godzin. Wtedy mogą się zgłaszać do lekarzy kolejni chorzy. Wiadomo, że pod obserwacją w domach przebywa kilkanaście osób. W zakładowej stołówce jadło posiłek około pięćdziesięciu pracowników. Jeśli zatruciu ulegli wszyscy w szpitalu, zabraknie miejsc- w tej chwili jest tylko dziewięć wolnych łóżek.
RMF Częstochowa