"Czasopisma" wracają
Śledztwo w sprawie zniknięcia słów "lub czasopisma" z projektu ustawy o rtv ma być wznowione. Prokuratura Krajowa uchyliła decyzję warszawskiej prokuratury apelacyjnej o jego umorzeniu.
W czwartek Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postanowiła o umorzeniu śledztwa w tej sprawie z powodu niewykrycia sprawców. Decyzją Prokuratury Krajowej, wznowione śledztwo zostanie przekazane Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku.
- Prokuratura Apelacyjna w Warszawie nie wykorzystała w swoim śledztwie wszystkich możliwości dowodowych. To postanowienie o umorzeniu postępowania nie odnosi się do wszystkich ustaleń śledztwa i stwierdzonych okoliczności całej sprawy, a więc jest niepełne - tak zastępca prokuratora generalnego, Kazimierz Olejnik, uzasadnił dzisiejszą decyzję.
Umorzone w czwartek śledztwo dotyczyło "przerobienia w marcu 2002 r. dokumentu w postaci rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji poprzez usunięcie z treści art. 36 ust. 3 pkt 1 wyrazów 'lub czasopisma'". Brak tych słów oznaczał, że wydawcy czasopism mieli możliwość zakupu ogólnopolskiej telewizji, a wydawcy dzienników - nie. Prokuratura badała sprawę od lipca 2003 r. na wniosek sejmowej komisji śledczej od sprawy Lwa Rywina.
Prowadzone od lipca 2003 r. śledztwo było przedłużane czterokrotnie. Prokuratura przesłuchała w nim jako świadków Jakubowską oraz Annę Wojciechowską (dziennikarkę, która wykryła brak słów). Według dziennikarki, Jakubowska powiedziała jej 27 marca 2002 r., że słowo "lub czasopisma" zostało usunięte z projektu nowelizacji ustawy o mediach, gdyż uznano, że było to zbyt restrykcyjne. Tymczasem Jakubowska oświadczyła, że nie pamięta rozmowy z Wojciechowską i nie może brać odpowiedzialności za jej interpretację.
Wcześniej podawano, że biegli informatycy zbadali już zabezpieczone przez prokuraturę dyski komputerów, na jakich pracowano nad projektem nowelizacji.
Podczas lipcowej konfrontacji w sejmowej komisji śledczej między uczestnikami spotkania w Rządowym Centrum Legislacji z 25 marca 2002 r., na którym omawiano poprawki legislacyjno-redakcyjne do projektu noweli, strony pozostały przy swoich dotychczasowych wersjach zeznań. Bożena Szumielewicz z RCL zasiadała kolejno naprzeciw każdego z pozostałych uczestników spotkania: prawnika Ministerstwa Kultury Tomasza Łopackiego, zastępczyni szefowej Departamentu Prawnego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Iwony Galińskiej oraz szefowej tego Departamentu Janiny Sokołowskiej. Szumielewicz podtrzymała, że rozmówcy zapewnili ją 25 marca, że "po ostatecznych ustaleniach i uzgodnieniach" nie ma w projekcie słów "lub czasopisma". Konfrontowane z nią osoby zaprzeczyły tej wersji.
Będący podstawą śledztwa artykuł kodeksu karnego przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla tego, kto "w celu użycia za autentyczny podrabia lub przerabia dokument".
INTERIA.PL/RMF/PAP