Cymański: Szachy są metaforą życia
O polityce i szachach mówił w programie E-MISJA w INTERIA.TV poseł PiS i jeden z najlepszych szachistów w Sejmie Tadeusz Cymański.
. - W Sejmie jest kilku szachistów, Borowski, Pawlak. Szachy są metaforą życia - powiedział polityk PiS, który miał okazję w grze symultanicznej pokonać samego mistrza świata Anatolija Karpowa.
Podczas rozmowy ze znanym z niekonwencjonalnych cytatów politykiem, nie mogło zabraknąć tego typu szachowych powiedzeń: "jeśli masz dobry ruch, nie wykonuj go, zastanów się, czy nie masz lepszego".
- Szachy i polityka to zawsze nie tylko gra, ale sztuka. Różnica polega na tym, że w szachach się robi błędy, ale jawnie, czysto, elegancko. W polityce jest brudno, często - tak jak w przypadku debat - decyduje wrażenie, a nie program - podkreślił Tadeusz Cymański.
Jaki jest nastawienie posła Cymańskiego do świata? - W świecie nie ma idealnych ludzi, ale jest takie powiedzenie: grzechem się brzydź, grzesznika miłuj. Nawet w sercu zbrodniarza jest zakątek, gdzie rosną kwiaty - stwierdził Cymański.
- PiS-owi przypisuje się niecnie, że widzimy samo zło, a to nie jest prawda. Nie zgadzam się, że u nas nie ma optymizmu i ciepłego spojrzenia na świat. Po prostu umiemy nazwać rzeczy po imieniu.
Co zrobi PiS po wyborach? - Najważniejsze to kontynuacja tego kierunku polityki gospodarczej, gdzie jest boom i społecznej. Zachęcamy do udziału w wyborach. Jeśli ludzie rozsądnie spojrzą na programy, to o wynik wyborów jestem spokojny - powiedział poseł PiS.
Wśród wielu pytań do polityka znalazł się temat dzieci. Jak się okazało jest to temat niezwykle ważny dla naszego gościa. - Życie ludzkie jest fascynujące, świat nie przestaje być piękny, a problem dzieciństwa ma ogromne znaczenie - powiedział Cymański.
- Dlatego ważne jest nie to, by starać się o urlop macierzyński, trzeba się o niego bić. Dziwię się, że w Sejmie o te dodatkowe dwa, cztery tygodnie macierzyńskiego trzeba było tak walczyć. Jeżeli w Sejmie wszyscy patrzyliby na świat przez pryzmat dzieci, to ten świat byłby piękny. Szczęśliwe dzieciństwo, bez nędzy, bez przemocy, to skarb na całe życie, akumulator. Rany w dzieciństwie kładą się cieniem na całe życie - podkreślił poseł.
Podsumowując skromny polityk przyznał, że nigdy nie marzył o byciu członkiem rządu. - Cieszę się z drobnych rzeczy. Bardzo mnie cieszy nawet to zaproszenie do Interii. Cieszę się z życia. Jeszcze nie jesteśmy za starzy - powiedział Tadeusz Cymański.