Co śledczy zdecydują o Arabskim?
Raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący katastrofy smoleńskiej może być gotowy w grudniu - ustaliła "Rzeczpospolita".
Rzecznik NIK Paweł Biedziak wyjaśnia, że większość zastrzeżeń wniesionych do protokołów została już rozpatrzona. Obecnie wysyłane są kontrolowanym instytucjom wystąpienia pokontrolne. Według nieoficjalnych informacji gazety, jeśli będzie niewiele zastrzeżeń, jakie sprawdzane instytucje wniosą tym razem do wystąpień, raport może zostać przedstawiony na początku grudnia.
Gazeta wyjaśnia, że NIK sprawdza sposób organizacji wyjazdów i zapewnienia bezpieczeństwa najważniejszym osobom w państwie, które korzystały z wojskowego lotnictwa w latach 2005-2010. Poddane kontroli zostały kancelaria premiera, MSZ, MSWiA, MON, BOR i Dowództwo Sił Powietrznych.
"Rzeczpospolita" przypomina, że do tej pory najwięcej kontrowersji wywołały wyniki działań NIK w kancelarii premiera. Jej szef Tomasz Arabski zakwestionował prawidłowość działań inspektorów. Zarzucił im złamanie zasad kontroli, między innymi to, że nie udostępnili mu żądanych dokumentów i przesłuchali jego podwładnych bez jego zgody.
Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".
IAR/PAP