"Chytry LiS" nie martwi PiS
Wicepremier Przemysław Gosiewski ze spokojem odbiera zapowiedzi zacieśnienia współpracy Samooborny i LPR. Dopóki obie partie pozostają w koalicji PiS może spać spokojnie - uważa.
mówi z kolei o możliwości połączenia klubów parlamentarnych obu ugrupowań.
, te zapowiedzi "nie martwią PiS". - Integracja Samoobrony i LPR, póki te partie pozostają w koalicji, dla PiS nie jest rozwiązaniem ani pozytywnym, ani negatywnym - zaznaczył polityk PiS. Jak dodał,
"jest większość, są partnerzy, którzy współpracują, podpisaliśmy niedawno umowę (koalicyjną) i uważamy, że ta umowa jest aktualna".
Według polityka PiS, gdyby jednak w grę wchodziło wyjście obu partii z koalicji, prowadziłoby to do wyborów, bo - jak zaznaczył - "rząd mniejszościowy nie ma szans w Polsce". - Tylko o terminie wyborów będzie rozstrzygał PiS - podkreślił.
Zdaniem Gosiewskiego, nawet jeśli LPR i Samoobrona utworzą wspólny komitet wyborczy, to "ich wspólne szanse wyborcze są szansami dość ograniczonymi".
Tymczasem na sobotniej konferencji prasowej Lepper ujawnił, że w związku z zamierzeniami bliższej współpracy z LPR zlecono już "pewnej instytucji" badania opinii publicznej na temat wspólnej inicjatywy obu partii. Jak dodał, połączone siły Samoobrony i Ligi mogłyby liczyć na 15 proc. poparcia w wyborach parlamentarnych.
INTERIA.PL/PAP