Do wypadku doszło 11 lat temu w Broniszewie koło Radomia. Sadowski za późno zaczął hamować przed skrzyżowaniem i uderzył w stojący przed nim samochód. Ranna kobieta do dziś chodzi o kulach. Proces rozpoczął się już po raz drugi przed Sądem Rejonowym w Grójcu na Mazowszu. Pierwszy wyrok - skazujący - został uchylony.