Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Brutalne naciski" UOP-u

W lutym 2002 roku doszło do "brutalnych nacisków" Urzędu Ochrony Państwa wobec prokuratury w sprawie prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego - uważa członek speckomisji, która dziś badała tę sprawę, Konstanty Miodowicz.

/RMF/PAP

Z kolei inny członek komisji, Zbigniew Wassermann, powiedział, że służby specjalne wprowadziły prokuraturę w błąd w sprawie Modrzejewskiego. Wassermann dodał, że trudno będzie ustalić, kto podjął decyzję o zatrzymaniu prezesa Orlenu, nie wykluczył jednak, że zapadła ona "na samym szczycie".

Sejmowa komisja ds. służb specjalnych badała dziś sprawę zatrzymania przez UOP w 2002 r. ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. Posiedzenie komisji było zamknięte dla mediów.

Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" ujawniła istnienie notatki UOP z 2002 r., w której nie ma mowy o jakichkolwiek zastrzeżeniach do kontraktu naftowego, który miał podpisać wtedy Modrzejewski. Tymczasem były minister skarbu Wiesław Kaczmarek twierdzi, że Modrzejewskiego zatrzymano, by zablokować zawarcie tej umowy. Sam Modrzejewski mówi, że umowa była korzystna dla Polski.

Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze, niewykluczone, że zapadnie decyzja o wezwaniu na kolejne posiedzenie komisji premiera Leszka Millera.

Wiesław Kaczmarek sugerował, że o zatrzymaniu zdecydował Leszek Miller. Premier zaprzecza tym informacjom.

Były minister skarbu wyciągnął kolejnego asa. Stwierdził, że w notatce Urzędu Ochrony Państwa nie było zdania, że kontrakt, który chce podpisać prezes Orlenu na dostawy ropy, jest niekorzystny dla Polski. A to właśnie miało być powodem zatrzymania Modrzejewskiego.

Wiesław Kaczmarek jest pewny, że w tajnej notatce nie było tezy o zagrożeniu interesu gospodarczego państwa. Co innego przed speckomisją mówił Zbigniew Siemiątkowski, były szef Urzędu Ochrony Państwa.

- Należy przeprowadzić konfrontację, przeczytać notatkę, a nie robić licytację - zżyma się Kaczmarek. Były minister skarbu nie chce jednak spekulować, że być może notatka, którą czytał, już nie istnieje. Wszak takie dokumenty dostarczane są z tajnej kancelarii na zasadzie "przeczytaj i oddaj". Kaczmarek nie ma więc żadnych dowodów. Notatka mogła zostać wymieniona na inną, o treści wygodnej dla premiera.

Leszek Miller cały czas twierdzi, że działania przeciwko prezesowi Modrzejewskiemu wynikały z informacji UOP o zagrożeniu interesów państwa.

- Gdybym chciał podpisać kontrakt, to wielokrotnie bym go podpisał. Kontrakt rzeczywiście był na ukończeniu - odpowiada były prezes Orelnu, dodając, że po zatrzymaniu i przesłuchaniu miał kilka godzin na to, aby kontrakt podpisać.

RMF/PAP

Zobacz także