Brudna kampania Platformy w Lubinie
"Nasz Dziennik" opisuje, jak PO próbowała, mówiąc oględnie, w mało elegancki sposób zdyskredytować prezydenta Lubina.
Poszło o referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta Roberta Raczyńskiego, przeciwnika dalszej prywatyzacji kombinatu KGHM Polska Miedź SA.
Tuż przed referendum na terenie miasta pojawiły się anonimowe billboardy i obraźliwe plakaty pod adresem Raczyńskiego, sugerujące, że jego rządy to "dopust boży". Wiele osób w Lubinie odebrało też SMS, mówiący, że Raczyński kłamał i apelujący o ludzi do plakatowania.
Wiadomość trafiła również do dziennikarzy lokalnych mediów, którzy postanowili dokonać pewnej prowokacji, zgłaszając się w wyznaczonym miejscu jako wolontariusze.
Według "ND", okazało się, że inicjatorem akcji jest radny powiatu lubińskiego i lider PO Marek Wojnarowski.
INTERIA.PL/PAP