Boże Narodzenie zaczyna się... w sierpniu

Póki co dekoracje świąteczne pojawiają się u nas tuż po Wszystkich Świętych, ale gdyby nie zwyczajowa w naszym kraju pamięć o zmarłych, bożonarodzeniowe promocje zaczynałyby się pewnie dużo wcześniej.

- To znak amerykanizacji naszych czasów - mówią socjologowie. - To biznes - odpowiadają handlowcy. - To niszczenie magi i wyjątkowości Bożego Narodzenia - twierdzą księża i wielu Polaków. - W ludziach zanika radość, bo wszystko, co kojarzy się ze świętami mamy długo, długo za wcześnie - mówi INTERIA. PL krakowska siostra salezjanka.

Boże Narodzenia od listopada

Zaraz po Wszystkich Świętych w hipermarketach pojawiają się świąteczne dekoracje, a migające szyldy życzą nam wszystkiego dobrego. Strategia handlowców jest prosta: przedświąteczna atmosfera sprawia, że klienci przestają ważyć każdy grosz - dlatego święta to także dobry czas do wprowadzania nowych wzorów, opakowań i promocji. Wszystko to przyciąga klientów, którzy "przesiąknięci" świątecznymi widokami, już w listopadzie zaopatrują się w prezenty pod choinkę, dekoracje i wszystko to, co może się ewentualnie przydać.

Konsultanci ds. marketingu podkreślają, że nawet specjalnie nie buntujemy się przeciwko temu, że sprzedawcy chcą wyciągnąć więcej pieniędzy z naszych portfeli. Jednak zdania Polaków są podzielone. - Kiedyś o Bożym Narodzeniu myślało się dopiero w połowie grudnia i było dobrze - mówi 60-letni pan Roman. - Wszystko ma swój czas i swoją tradycję, więc nie powinniśmy tego zmieniać - dodaje. Innego zdania jest 18-letnia Monika: - Mnie się podoba tak jak jest. Często jeżdżę do Anglii, bo mam tam bliskich i widzę, że u nich Mikołaje zaczynają chodzić czasami już w październiku. - To okropne, w hipermarketach nie można już kupić nawet normalnej torebki na prezent, bo wszystkie są świąteczne - złości się z kolei 28-letni Mariusz. Posłuchaj co na ten temat mają do powiedzenia poznaniacy i Krzysztof Maruszewski, konsultant ds. marketingu. Rozmawiał z nimi reporter RMF, Łukasz Wysocki:

Adwent też ma swoje symbole

Siostra salezjanka z Krakowa przypomina, że na razie zaczęliśmy adwent, a to okres, który także ma swoją symbolikę. - Można przystrajać sklepy i domy wieńcami, świecami, wystawiać lampiony, a nawet pusty żłóbek, bo to adwentowe symbole, oznaka naszego oczekiwania - mówi.

- Adwent trwa 4 tygodnie, a w tym roku prawie 5, więc czasu jest dużo. Po dwóch tygodniach można by dekoracje adwentowe zmieniać na świąteczne i trzymać je, zgodnie z polską tradycją, do 2 lutego. Tymczasem my zaczynamy w listopadzie, a kończymy już w połowie stycznia. A nawet wcześniej, bo bożonarodzeniowe stroiki szybko zastępują gadżety sylwestrowe - dodaje.

Świat świąt od sierpnia

Jak mówią socjologowie, tak wczesne świętowanie to znak amerykanizacji naszych czasów. - Kultura amerykańska to kultura bardzo skomercjalizowana, taka miła i przyjemna, łatwa do przyswojenia - mówi socjolog Anna Jaźwińska. - Podobają nam się amerykańskie filmy, smakuje nam amerykańskie jedzenie, próbujemy obchodzić Halloween, Walentynki, a myśląc o Bożym Narodzeniu często myślimy o mikołajach chodzących po ulicach, promocjach w hipermarketach i kolorowych dekoracjach. Niektórzy posuwają się do tego, że zamiast karpia, w drugi dzień świąt jedzą indyki - opowiada.

- Zapominamy, że do Bożego Narodzenia musimy się przygotować także duchowo. Powinniśmy pomyśleć o naszym wnętrzu i odnowieniu własnego sumienia - przypomina siostra salezjanka. - Zbyt wczesne "sklepowe" świętowanie nie ułatwia nam tego - mówi.

Tymczasem zbyt wczesne świętowanie to nie tylko sprawa Stanów Zjednoczonych, ale także większości krajów Europy. W londyńskim Harrodsie bożonarodzeniowy dział "Świat świąt" jest otwarty już od sierpnia. W Hiszpanii od początku listopada do skrzynek pocztowych trafiają kolorowe reklamówki domów towarowych, oczywiście ze świąteczną ofertą. Finlandia czas świątecznych przygotowań rozpoczyna wraz z tzw. małymi świętami na początku grudnia, ale przygotowania do nich są już w listopadzie. W Luksemburgu okres świąteczny rozpoczyna się w pierwszą niedzielę grudnia wielką paradą...