Decyzję Olszewskiego ujawnił wcześniej pierwszy prezes Sądu Najwyższego (SN) prof. Lech Gardocki po rozmowie telefonicznej z nim. - Była to decyzja nietrafna i dobrze, że pan Olszewski się z niej wycofał - powiedział Gardocki. Nominacja płk Mroziewicza wywołała wiele sprzeciwów i negatywnych komentarzy polityków i historyków. Jednak sędzia Olszewski długo twierdził, że pułkownik jest doskonałym fachowcem, a jego przeszłość nie ma znaczenia. Przypomnijmy, że przez 25 lat Mroziewicz pracował w PRL-owskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Zarządzał tam archiwami SB. Zajmował się swoimi obowiązkami szczególnie aktywnie, gdy bezpieka kończyła swoją działalność. Został on wprawdzie pozytywnie zweryfikowany w 1990 r., jednak ciąży na nim podejrzenie niszczenia akt SB na przełomie lat 1989-1990. Nie zostało to nigdy potwierdzone. Posłuchaj relacji Konrada Piaseckiego: