Zgodnie z 6. dyrektywą Unii Europejskiej, VAT od usług turystycznych w Polsce ma wzrosnąć z dotychczasowych 7 do 22 procent. Ale na tym nie koniec kłopotów: według przedstawicieli Forum Turystyki Przyjazdowej, złamana zostanie też zasada uczciwej konkurencji, bo biura z UE będą płaciły niższy podatek. Prezes Dolnośląskiej Izby Turystyki, a zarazem właściciel firmy turystycznej mówi, że np. niemieckie biuro podróży, zamawiając hotel w Polsce, zapłaci niższy VAT niż polskie, które zorganizowałoby dla niego całą imprezę. - Kupując te same usługi hotelowe, zapłacą VAT 7%, który nie jest odliczalny, natomiast kupując u nas, będziemy musieli wystawić im fakturę na te same usługi hotelowe, tylko z 22-procentowym VAT-em. Nikt takiej oferty nie będzie chciał kupić - twierdzi Andrzej Jaworski. O ile za sprzedaż wyjazdu osobie prywatnej polskie biuro zapłaci 7-procentwy VAT od marży, o tyle sprzedanie tego samego np. zakładowi pracy będzie obłożone 22-procentową stawką i to od całej ceny wczasów. Trzy kraje UE mają zerową stawkę VAT-u, kilka innych 22% od marży, natomiast 22-procentowym VAT-em od całej ceny będą obłożone biura u wszystkich nowych członków UE. Jaworski dodaje, że już teraz wiele polskich biur planuje przeniesienie swoich firm za granicę: "Wiemy, że w Görlitz są w miarę tanie pomieszczenia do wynajęcia i będziemy odprowadzać podatek dla budżetu niemieckiego". Przedstawiciele branży turystycznej rozesłali listy z prośbą o pomoc do marszałka Sejmu i posłów. Proszą tylko o jedno: by wprowadzić 22-procentowy VAT od marży, bez względu na to, kto kupuje ich usługi. Zmiana uderzy szczególnie w tych, którzy zajmują się tak zwaną "turystyką przyjazdową", czyli organizują pobyt turystów zagranicznych w Polsce. Do tej pory zajmujące się tym firmy nie płaciły VAT-u, bo były traktowane jako eksporterzy. I jeszcze jedna ważna informacja: usługi turystyczne stanowiły do tej pory prawie jedną czwartą polskiego eksportu.