Białystok: Elektorat podzielony
Wbrew deklaracjom kandydatów nie istnieje nikt, o kim można by powiedzieć, że będzie prezydentem wszystkich białostoczan - pisze "Gazeta Wyborcza".
Potwierdza to opublikowany wczoraj sondaż przedwyborczy gazety. Badał on nie tylko poparcie każdego z kandydatów, ale również sympatie poszczególnych grup społecznych. Kryteriami były płeć, wiek i wykształcenie respondentów.
Jak informuje "GW", dwóch liderów badania zgarnia w sumie prawie 70 proc. głosów chcących wziąć udział w wyborach białostoczan.
- dokładnie na odwrót. Spośród badanych w wieku pomiędzy 18. a 39. rokiem życia ponad połowa chce zagłosować na właśnie na Truskolaskiego, a na Kozłowskiego - około 15 proc.
Trzeci w sondażu Janusz Kochan z komitetu Lewica i Demokraci w badaniu zdobył w sumie 8 proc. głosów. Podział respondentów ze względu na wiek i wykształcenie w jego wypadku nie wykazuje znaczącego zróżnicowania. Jeżeli jednak spojrzeć na wyniki przez pryzmat płci, wyraźnie widać że na kandydata SLD chce głosować dwa razy więcej mężczyzn niż kobiet.