Będzie jeszcze zimniej
Ze wschodu zbliża się kolejna już fala silnych mrozów. Ochłodzi się w ciągu dwóch najbliższych nocy. Na wschodzie temperatura może spaść do nawet minus 28 stopni.
Ochłodzenie obejmie także zachodnie regiony, gdzie dziś jest odwilż. Najzimniej będzie na Warmii i Mazurach oraz na Podlasiu. 20-stopniowe mrozy nie ominą także Warszawy, gdzie dziś temperatura już spadła do minus 14 stopni. Na ulicach niewielu pieszych i nieliczne samochody. Na szczęście w sobotę ruch jest dużo mniejszy. W dzień powszedni z pewnością miasto sparaliżowałyby śnieżne zaspy. Do tego wieje silny wiatr. Jak donosi nasz reporter, nawet centrum miasta przypomina zasypane górskie kurorty; brakuje tylko narciarzy... Posłuchaj relacji Pawła Świądra
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego przy Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim ostrzega mieszkańców regionu przed silnym mrozem. Meteorolodzy przewidują w nocy z soboty na niedzielę spadek temperatury do minus 19 stopni Celsjusza we wschodniej części województwa i o cztery stopnie mniej na zachodzie regionu. W niedzielę i poniedziałek temperatura w dzień może spaść do minus 15 stopni Celsjusza na wschodzie regionu, w nocy nawet do minus 20 stopni Celsjusza.
Szczególnie uważać muszą piesi i kierowcy, bowiem po wcześniejszej chwilowej odwilży i opadach deszczu, w wyniku ochłodzenia mokra powierzchnia chodników i jezdni będzie szybko zamarzać powodując ich zalodzenie.
Lekarze apelują, by na razie zrezygnować ze spacerów. Jeśli jednak trzeba wyjść na zewnątrz, najlepiej ubrać się "na cebulkę". Koniecznie też trzeba zadbać o ciepłe buty i czapki. Przez nogi i głowę tracimy bowiem najwięcej ciepła.
Fatalne warunki na drogach
Pogoda utrudniała w sobotę jazdę na większości dróg w Polsce. Padający drobny lekki śnieg, przewiewany przez wiatr, tworzył zaspy; drogowcy starali się usunąć go z jezdni. W zachodnich regionach kraju w ciągu dnia była odwilż, wieczorem pojawiła się gołoledź.
Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, najtrudniejsze warunki ruchu występują na terenie województwa warmińsko-mazurskiego na drogach nr 7 Warszawa Gdańsk, 16 (Ostróda- Grudziądz) i 15 (Ostróda-Toruń), gdzie na nawierzchni występuje śnieg, koleiny śnieżne oraz mogą występować zaspy, z powodu nawiewanego na nawierzchnie przez silne porywy wiatru, śniegu.
Dyrekcja podała, że pozostałe drogi krajowe utrzymywane przez jej oddziały są przejezdne. - Na zachodzie i południu (z wyjątkiem obszarów górskich, gdzie lokalnie może występować śliskość) oraz w północno-wschodniej części kraju nawierzchnie dróg są czarne. W pozostałej części kraju drogi są śliskie, a na nawierzchniach, szczególnie w strefie opadów śniegu, może występować warstwa zajeżdżonego śniegu - podała GDDKiA.
Dyrekcja apeluje - szczególnie do kierowców samochodów ciężarowych - o ostrożną i rozważną jazdę, z prędkością dostosowaną do warunków panujących na drogach.
Na drodze z Warszawy do Płocka i w stronę Ostrołęki panowały trudne warunki jazdy. Podobnie było na drogach Pomorza i w Łódzkiem - wszystkie główne trasy krajowe i wojewódzkie były przejezdne, ale zalega na nich warstwa zajeżdżonego śniegu; jest ślisko.
Na niektórych lokalnych drogach m.in. w rejonie Białej Rawskiej miejscami mogą tworzyć się zaspy. Silny wiatr może powodować zawieje i zamiecie śnieżne. W samej Łodzi główne ciągi komunikacyjne są przejezdne, ale na drogach zalega warstwa śniegu. Opady mogą powodować opóźnienia komunikacji miejskiej. Najtrudniejsza sytuacja jest na uliczkach osiedlowych.
Na Warmii i Mazurach z powodu intensywnych opadów śniegu i silnego wiatru na drogach panują fatalne warunki jazdy. Główne drogi krajowe w tym "siódemka" z Warszawy do Gdańska, była biała i śliska. Śnieg leżał na drogach z Olsztynka do granicy państwa w Bezledach oraz nr 16 z Iławy do Olsztyna. Odgarnięty przez pługi śnieg jest nawiewany z powrotem na drogi przez silny, porywisty wiatr. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała na drogach lokalnych, które pokryte są warstwą lodu.
Na drogach Podlasia również są trudne warunki, ale wszystkie drogi - także lokalne - są przejezdne. Jedynie w okolicach Siemiatycz w związku z przemieszczającymi się z południa opadami śniegu na drogach może być mniejsza przyczepność. Wszystkie autobusy PKS w Białymstoku wyjechały w sobotę na trasy. Niewielkie opóźnienia miały kursy pośpieszne.
Drogi krajowe i lokalne w Wielkopolsce są przejezdne, ale na większości z nich leży błoto pośniegowe, co powoduje utrudnienia. Może pojawić się gołoledź. Ze względu na opady śniegu i deszczu na odcinku od Pniew do Poznania drogi krajowej nr 92 warunki do jazdy są bardzo trudne. W całej Wielkopolsce pracowało 137 pługów śnieżnych i 38 solarek.
W sobotę w Lubuskiem była odwilż, drogi były czarne i mokre, tylko na kilku przed południem zalegało jeszcze błoto pośniegowe. Po południu sytuacja pogorszyła się i pojawiła się gołoledź, ponieważ temperatura znacznie spadła i ma dojść nawet do minus 12 stopni.
Również na Dolnym Śląsku była odwilż, wszystkie drogi były przejezdne i w większości miały czarną, mokrą nawierzchnię. Jedynie lokalnie występuje zajeżdżona warstwa śniegu i błoto pośniegowe. Na odcinku drogi krajowej nr 33 z Kłodzka do przejścia granicznego w Boboszowie leży zajeżdżona warstwa śniegu. Na drodze nr 5, z Bolkowa do Lubawki zalega błoto pośniegowe.
Na Lubelszczyźnie wszystkie drogi były przejezdne, ale bardzo śliskie. W całym regionie pada śnieg i wieje porywisty wiatr. Powoduje zamiecie i tworzy języki śnieżne na jezdni. Najwięcej padało w rejonie Lublina, Lubartowa, Puław i Kraśnika. Nawierzchnie dróg są białe, jest ślisko.
W Śląskiem drogowcy na wszystkich głównych drogach regionu, w tym autostradzie A-4, utrzymywali czarne i mokre nawierzchnie. Miejscami zalegało błoto pośniegowe lub cienka warstwa rozjeżdżonego śniegu, wieczorem zmrożonego - jest ślisko. Komunikacja w aglomeracji katowickiej w sobotę funkcjonowała bez zakłóceń.
W Małopolsce wszystkie główne drogi były w sobotę przejezdne, ich nawierzchnia była czarna i mokra, ruch odbywał się bez utrudnień. Na Podkarpaciu przy silnym wietrze, padającym śniegu i temperaturze od 7 do 12 stopni mrozu utrudnienia występują między Sieniawą do Bukowskiem oraz Gorlicami i Duklą. Drogowcy apelują do kierowców o ostrożną jazdę.
INTERIA.PL/RMF/PAP